Przedwojenny sklep mięsny przy ul. Pocztowej 19 zamienił się właśnie w księgarnię, a w przyszłości będzie również kawiarnią, miejscem spotkań i wystaw. To pomysł Moniki Szymanik, autorki rozchwytywanego albumu „Kamienica w lesie” z niebanalnymi ujęciami Szczecina, która prowadzi na Instagramie profil o tym samym tytule. Przez epidemię koronawirusa plan sfinansowania całego przedsięwzięcia nieco się skomplikował, stąd prośba o wsparcie, z wyjątkowymi nagrodami dla darczyńców.

Bogato zdobione secesyjne drzwi, oryginalna posadzka i równie stare płytki na ścianach - to wszystko sprawiło, że Monika Szymanik z miejsca zakochała się w lokalu przy ul. Pocztowej 19, który wynajęła od miasta. Wnętrze było jednak mocno zaniedbane i potrzebowało gruntownej modernizacji.

Księgarnia już działa

Część prac została już wykonana. Oryginalna okładzina ościenna, przez lata przykryta tynkiem, znów ujrzała światło dzienne. Od 11 maja przy Pocztowej 19 działa już część księgarniana. Czynna jest w poniedziałki, środy i piątki od 14 do 20 (z zachowaniem wszystkich procedur bezpieczeństwa epidemicznego). Do każdej zakupionej tu książki do końca tygodnia (11-17 maja) zapowiadana jest niespodzianka.

Cały dochód ze sprzedaży książek będzie przeznaczony na dokończenie renowacji sklepiku i wyposażenie części kawiarniano-wystawienniczej. Przez epidemię koronawirusa mocno wyhamowała w ostatnich tygodniach sprzedaż albumu, a to miało przynieść najwięcej środków na remont.

- Niestety musiałam odwołać ze względu na epidemię wszystkie moje spotkania autorskie. Dokładnie w momencie, kiedy z drukarni odebrałam dodruk książki i jej wydanie niemieckie, których sprzedaż miała sfinansować dalszy remont. Początkowy etap remontu opłaciłam z pierwszego wydania książki, która sprzedała się w rekordowym tempie podczas wielu spotkań autorskich. Mimo sprzedaży online, ilość sprzedanych książek jest mocno zredukowana – tłumaczy Monika Szymanik.

Płytki sygnowane nazwiskami darczyńców

Stąd pomysł uruchomienia nietypowej zbiórki na https://zrzutka.pl/pocztowa-19-przywracamy-do-zycia-starenki-sklep-z-1904-r. Nietypowej, bo na darczyńców czekają oryginalne nagrody. Można na przykład na stałe zapisać się w bogatej historii przedwojennego sklepu.

Nie wszystkie oryginalne kafelki dotrwały do dziś. Pojawił się więc pomysł, by uzupełnić ubytki współczesnymi płytkami ceramicznymi. Każdy, kto wpłaci na zrzutkę co najmniej 150 zł, sfinansuje płytkę wykonaną ręcznie przez Art Galle (o wymiarach ok. 14x14 cm). Pojawi się na niej imię, nazwisko, nazwa firmy lub instytucji darczyńcy. Sygnaturę będzie mógł zobaczyć każdy gość Pocztowej 19.

Spacer śladami miejsc z albumu, a może wybór nazwy dla jednej z kaw?

Można też wpłacić 100 zł i otrzymać książkę „Kamienica w lesie. Instagramowe wędrówki szczecinianki” ze specjalną dedykacją na tę okoliczność. Albo wykupić bon w wysokości od 50 zł do jednorazowego wykorzystania w lokalu przy Pocztowej 19 (do wyboru: kawa, ciasto (po otwarciu części kawiarnianej), książki, kalendarze i pocztówki o Szczecinie).

Dodatkowo trzy najwyższe wpłaty premiowane będą:

I - dwugodzinnym spacerem z Moniką Szymanik po stareńkim Szczecinie;

II - przedpremierowym zaproszeniem przed samym otwarciem dla dwóch osób na Pocztową 19;

III – nadaniem przez darczyńcę autorskiej nazwy dla jednej z kaw w menu na Pocztowej 19.

„Chciałabym, aby była to nasza szczecińska przestrzeń”

Otwarcie części kawiarnianej i wystawienniczej przy Pocztowej 19 planowane jest 5 lipca, czyli w 75. urodziny polskiego Szczecina. Po komentarzach na instagramowym profilu „Kamienica w lesie” widać, że tej inicjatywie kibicuje coraz więcej mieszkańców.

- Chciałabym, aby była to nasza szczecińska przestrzeń, nie tylko z moją książką ale i innych autorów, którzy sami wydali swoje publikacje lub innych zapomnianych jak ta przestrzeń na Pocztowej 19. Chciałabym Wam tu pokazać zdjęcia Szczecina, wspierać lokalną tożsamość, zapraszać mieszkańców do rozmów o naszym mieście. A w piwnicy chciałabym stworzyć magazyn wystawienniczy z XIX wiecznym maglem uratowanym cudem w ostatniej chwili przez stowarzyszenie Denkmal Pomorze i wieloma przedwojennymi przedmiotami, które od Was otrzymałam: klamkami, szyldami, przedmiotami codziennego użytku. To wszystko składa się na opowieść o naszym mieście – podkreśla Monika Szymanik.