– Jest! Wygraliśmy to! – krzyczał do zgromadzonych w Słowianinie sympatyków Koalicji Obywatelskiej Bartosz Arłukowicz. Koalicja Obywatelska wygrywa pierwsze od dekady wybory, ale w Szczecinie poza radością jest też sporo niepewności. Choć frekwencja w regionie nie była zła, to nie wiadomo, na ile mandatów z okręgu zachodniopomorsko-lubuskiego się to przełoży. Na pewno mandaty obejmą Bartsz Arłukowicz i Joachim Brudziński. Szansę ma również Elżbieta Polak z Koalicji Obywatelskiej.

Wiadomo na pewno, że eurodeputowanym zostanie Bartosz Arłukowicz, który uzyskał jeden z najwyższych wyników w całym kraju.

Podczas wieczoru wyborczego polityk krótko podziękował wyborcom. Na miejscu obecny był także senator Tomasz Grodzki, a w mediach społecznościowych aktywni byli politycy PO. „Nokaut” – napisała Magdalena Filiks.

Prawo i Sprawiedliwość prawdopodobnie straci mandat, który w okręgu obejmowała dotychczas Elżbieta Rafalska. 

– Dla Prawa i Sprawiedliwości to są najtrudniejsze wybory. Nasz elektorat najbardziej interesuje się Polską i polskimi sprawami. Nasi reprezentanci, a będziemy mieli ich dużo – 19, a może nawet 20 czy 21, to silna ekipa. Nie odpuszczamy, jesteśmy obecni, mamy swoich wyborców, będziemy dalej ciężko pracować – mówił podczas wieczoru wyborczego Zbigniew Bogucki, szef szczecińskich struktur PiS.

Konfederacja z wyniku się cieszy. 

– Wyniki exitpoll pokazują 11,9% dla Konfederacji. W przybliżeniu możemy liczyć na 6 europosłów. To wszystko było okupione bardzo ciężka pracą naszych kandydatów w całej Polsce, ale też lokalnie. Ciężką pracę wykonali ci z czołówki w okręgu: Magdalena Sosnowska, Marcin Sowiński, Dariusz Olech, ale aktywną kampanię robili też kandydaci z dalszych miejsc np. Andrzej Sulawiak czy Aleksandra Teresińska. Dzisiejsze wyniki pokazują jedno: Konfederacja w tym momencie jest trzecią siłą na polskim rynku politycznym – komentuje Dariusz Olech, szczeciński lider Konfederacji.

Lewica podchodzi do wyniku wyborów dość ostrożnie. Są one podobne do wyników wyborów samorządowych. 

– Musimy poczekać do jutra, by sprawdzić, jak kształtują się głosy oddane na listę. Dostajemy informacje, że w niektórych obwodach mieliśmy nawet 10 czy 12% poparcia, więc czekamy na dokładne wyniki – mówi Bartosz Baszczyński, kandydat do Parlamentu Europejskiego z ramienia Lewicy. – 3 mandaty dla Lewicy są budujące – dodaje.

Oficjalne wyniki wyborów poznamy rano.