Zapraszają na prezentacje projektów, na które będzie można głosować w tegorocznej edycji SBO

Inne "drobnostki" 4 lata temu

Członkowie zespołu opiniującego w czasie opiniowania zadań wygłaszali także bezpodstawne opinie np. pokroju, że ta pani tam mieszka i dlatego zgłosiła ten projekt. Dlaczego zamiast opiniować zadanie osoby z zespołu zajmują się prześwietlaniem osób autorów, gdzie mieszkają, co robią itd.? Co to ma do rzeczy? Dlaczego w ogóle ktokolwiek śmie odnosić się do miejsca zamieszkania tych osób? Jakim prawem? I bardzo ciekawe, że nikt nie pozna jak głosowali członkowie tego zespołu - bo oczywiście ich głosy są utajnione - oni mają prawo prześwietlać mieszkańców na wszystkie sposoby (mimo że konsultacje dotyczą zgłoszonych zadań a nie osób autorów!), ale mieszkańcy ich skontrolować już nie mają prawa.

Bezpodstawne oceny zadań 4 lata temu

Z koeli podczas innego zadania, które ostatecznie łaskawie urzędnicy dopuścili do głosowania dyrektorka biura dialogu obywatelskiego Magdalena Błaszczyk zamiast opiniować zadanie zajmowała się tym, kto i jakie wcześniej składał wnioski o jakieś mikrodotacje na kwotę 10tys. zł, co w ogóle nie powinno być przedmiotem konsultacji. Nie dość że opinia urzędu z wydziału sportu była absurdalna, że rzekomo kwota zadania na zawody międzynarodowe jest zawyżona - gdy urzędnicy nie przedstawili żadnych swoich wyliczeń. Mało tego. na wszelkie sposoby kwestionowała prawo dopuszczenia zadania do głosowania. Że wcześniej organizatorzy wnioskowali i mikro dotację w wysokości 10tys. zł, co w ogóle nie ma nic do rzeczy, skoro organizacja chciała rozszerzyć zakres swojego projektu i mieć pewność, że tę mikro dotację w ogóle otrzymają. Autorzy zadania przez urzędników byli zlekceważeni i wręcz potraktowani jak cwaniacy, usiłujący wyłudzić zawyżone pieniądze z sbo. Niektórzy członkowie żądali dopuszczenia zadania do głosowania. Przeciwna była dyrektorka biura dialogu obywatelskiego Magdalena Błaszczyk i kilkukrotnie twierdziła, że rzekomo zespół nie można dopuścić zadania zaopiniowanego negatywnie. To bardzo ciekawe, że na pierwszym posiedzeniu dyrektora faworyzowała innych autorów zadań zaopiniowanych negatywnie i wnosiła do opuszczenie ich zadań na listę do głosowania – jest nawet z tego nagranie wideo. Jeden członek zespołu domagał się wyjaśnienia dlaczego tym razem nie wolno dopuścić tego zadania. Dyrektorka biura dialogu anty-obywatelskiego Magdalena Błaszczyk pozorowała wertowanie regulaminu sbo, że rzekomo jest tam zapis który tego zakazuje, ale trudno jest jej go znaleźć - i ostatecznie niczego nie znalazła i nie odczytała. Mimo to członkowie zespołu uwierzyli jej zapewnieniom i zadanie wówczas zostało odrzucone. Takie zachowanie urzędników uważam za skandaliczne, że jedne zadania odrzucone dopuszczają a innym się sprzeciwiają tylko na zasadzie widzimisię.

Bez szacunku 4 lata temu

Równie zażenowany byłem jak przewodniczący zespołu i rady osiedla Podjuchy Jarosław Warchoł oraz dyrektorka biura dialogu obywatelskiego Magdalena Błaszczyk nie mają szacunku dla mieszkańców, szczególnie do osób starszych i nie dopuszczają przez godzinę autora zadania do głosu, zajmując się swoimi sprawami, porządkowaniem bałaganu w numeracji projektów i omawiając długotrwale inne wnioski. Wcześniej zawsze zasadą było, że jeśli autor zadania jest na posiedzeniu, jego projekt omawiany był w pierwszej kolejności. Tak było w poprzednich edycjach a nawet na początku obecnej, gdy projekty zgłosili młodzi radni. Widać, że radnych traktuje się lepiej niż zwykłych mieszkańców, zwłaszcza osoby starsze. Dopiero gdy ja zacząłem dopytywać, autora zadania dlaczego tak długo czeka, posłyszała to druga z urzędniczek i dopiero wtedy zwróciła radnemu Jarosławowi Warchołowi, że ten pan rzeczywiście bardzo długo czeka i by w końcu omówić jego projekt. Ani dyrektorka Magdalena Błaszczyk ani Jarosław Warchoł nie przeprosili pana za okazane mu lekceważenie i brak minimalnego szacunku.

Farsa 4 lata temu

Obserwując działania zespołu opiniującego byłem zażenowany jak przewodniczący zespołu i rady osiedla Podjuchy Jarosław Warchoł nie mając kompetencji z dziedziny informatyki szydził z jednego z zadań wygłaszając niedorzeczne twierdzenia, że z powodu dużej liczby 1000 miejsc nasadzeń drzew analiza i realizacja zadania miałaby jego zdaniem zająć 10 lat!!! gdy tymczasem informatyka rozwiązuje takie problemy w kilka sekund nawet dla miliardów drzew wskazanych przez mieszkańców! Słowo kluczowe to obrazowanie danych – np. heatmapa. Jeśli ktoś nie ma kompetencji w danej dziedzinie powinien milczeć a nie wygadywać, co mu się tylko wydaje. Co do twierdzeń urzędników, że rzekomo aplikacja alert jest obciążona i nie nadaje się do realizacji zadania - przecież wystarczyło zrobić jej kopię i wgrać na inny serwer oraz ujednolicić logowanie do powstałych klonów tej aplikacji. Ale oczywiście "niedasie". Zadanie zostało bezmyślnie odrzucone.