Gdzie i kiedy?
Dom Kultury „13 Muz”
pl. Żołnierza Polskiego 2, Szczecin
sobota, 26 października 2024, 19:00
Za ile?
darmowe
Spotkanie z Gabrielem Leonardem Kamińskim, Krzysztofem Maciejewskim i Henrykiem Wańkiem w ramach promocji książki „Notatnik i modlitewnik drogowy III (2005-2015)” oraz zbiorów opowiadań „Dwadzieścia jeden” i „Wrocławska Abrakadabra”.

„Dwadzieścia jeden”

„Gdyby zapytać mnie, co lubię w twórczości Krzysztofa Maciejewskiego, odpowiedziałabym, że humor. Nie, nie ten pierwszoplanowy, ten, który bawi wprost, ale taki bardziej ukryty gdzieś pomiędzy znaczeniami, metaforyczny. Puszczenie oka do czytelnika, gdy nie wiesz, czy autor sobie kpi, czy okazuje sympatię. I jest to o tyle przewrotne, że to, co Krzysztof Maciejewski pisze, nie powinno pobudzać do śmiechu, a do smutnej refleksji. Lubię takie gierki. I lubię stan, w którym lektura jego opowiadań mnie zostawia: zadziwienie, oburzenie, zachwyt” – Anna Musiałowicz

 

„Notatnik i modlitewnik drogowy III (2005-2015)”

„Trzecia część „Notatnika i modlitewnika drogowego” Henryka Wańka dopełnia obrazu całości tej wyjątkowej formy dziennikowej, którą autor rozciąga na trzydziestolecie burzliwych przemian 1984-2015: ustrojowych, społecznych, kulturalnych, literackich... i wewnętrznych. Jego tekst jest jednocześnie dokumentem i lustrem, komentarz zaś, jeśli występuje, zawsze ma wydźwięk oniryczny albo (wręcz) ezoteryczny. W trzeciej odsłonie „Notatnika...” znaleźć można wiele intymnych fragmentów. Jednym z nich jest z pewnością wspomnienie Wańka-malarza o Beksińskim. Swoboda ekspresji autora ma w sobie coś ze swobody nieukierunkowanego na swojej drodze peregrynanta - peregrynanta w o wiele większym stopniu aniżeli tradycyjnego pątnika - Waniek woli stać się niepowtarzalnym symbolem ruchu niż jego zrutynizowaną ofiarą, czy co gorsza - banalnym niewolnikiem. Nie ma w tym jednak niczego ze współczesnych polskich literatur ruchu i w ruchu, choćby – ze słynnej dzisiaj idei bieguństwa Olgi Tokarczuk, której Waniek wiele ma do wyrzucenia” – Karol Samsel

 

„Wrocławska Abrakadabra”

„Mieszkaniec budki telefonicznej, która okazuje się magicznym konfesjonałem, pisarz zamieniający się miejscami z bohaterem swojego niedokończonego opowiadania, chłopiec zakopany żywcem, by pobić rekord w przebywaniu pod ziemią bez powietrza, cudowne jednookie dziecko, które spojrzeniem rozpala ogniska i świat, płomienne egzorcyzmy nad wanną wódki, szalona miłość małego Fiata 126p do Syrenki 102... – a wszystko to w pełnej szczegółów scenerii Wrocławia lat PRL - to tylko niektóre wątki fabularne opowiadań Leonarda Gabriela Kamińskiego. Surrealizm spod znaku Henri Michaux i fantastyka z nutką horroru, przywodząca na myśl Julio Cortázara i Stefana Grabińskiego, łączą się tu z baśniową aurą dziecięcej wyobraźni, lecz i drobiazgowym, podszytym autobiografią realizmem. Kamiński przetwarza rzeczywistość – szarą i pospolitą – z pomocą okrutnej, acz barwnej groteski; czaruje na czarno, ale z ironią i humorem, bawiąc się stylem i konwencjami. Na uwadze ma jednak przede wszystkim człowieka - wrażliwego, kruchego w obliczu bezlitosnych praw historii, a mimo to upominającego się o sprawiedliwość dla innych, bezradnych i skrzywdzonych, i o swoje miejsce w życiu” – Artur Daniel Liskowacki