Odcienie namiętności to pierwszy po wielu latach spektakl baletowy. Podróż do świata miłości, pełna emocji, namiętności i głębi ludzkich uczuć. Tancerzom towarzyszyć będzie muzyka wykonywana na żywo, a nie dźwięk odtwarzany elektronicznie. Przedstawienie jest dyptykiem, na który składają się sławne utwory: Czarodziejska miłość (El amor brujo) Manuela de Falli i Suita Carmen Rodiona Szczedrina skomponowana na kanwie popularnej opery Bizeta.
Przedstawienie jest dyptykiem, na który składają się sławne utwory: Czarodziejska miłość (El amor brujo) Manuela de Falli i Suita Carmen Rodiona Szczedrina, skomponowana na kanwie popularnej opery Bizeta. Autorem choreografii do pierwszej części spektaklu jest Yaroslav Ivanienko, drugiej – Jacek Tyski. Obydwie partytury łączy gorąca, typowo południowa ekspresja o andaluzyjskiej proweniencji.
Czarodziejska miłość w swojej pierwotnej wersji z roku 1915 została przeznaczona na głos flamenco, aktorów i kameralny zespół instrumentalny. Późniejsza wersja dzieła zamieniła oryginalną cantaorę na klasyczny głos mezzosopranowy, powiększając jednocześnie skład orkiestry. Muzyka de Falli zachwyca tu nie tylko typowo andaluzyjskim kolorytem i rytmicznym impetem, ale także niezwykłą, niemal mistyczną rytualnością. Zmysłowość, swoista dzikość i mrok – tak charakterystyczne dla kultury iberyjskiego południa – znalazły tu sugestywne odzwierciedlenie. Partie mezzosopranu nawiązują do canto jondo (śpiewu głębokiego), będącego najbardziej ekspresyjną formą wokalistyki flamenco.
Losy Suity Carmen są bardziej powikłane. Pomysłodawczynią utworu jest legendarna rosyjska balerina Maja Plisiecka, która pragnąc wcielić się w postać sławnej andaluzyjskiej femme fatale na początku lat sześćdziesiątych ubiegłego stulecia zwróciła się z prośbą o skomponowanie partytury do samego Dymitra Szostakowicza, który jednak odmówił, podobnie jak Aram Chaczaturian. Ostatecznie dzieło stworzył mąż Plisieckiej – Rodion Szczedrin, który w wysoce oryginalny sposób przekomponował muzykę Bizeta, redukując skład orkiestry wyłącznie do smyczków i rozbudowanej perkusji.
Utwór początkowo budził kontrowersje, a radziecka minister kultury Yekaterina Furtseva zarzuciła mu wręcz sprofanowanie muzyki francuskiego kompozytora, poprzez nieoczekiwane zmiany metrum i harmoniczne innowacje. Z czasem wszelkie zarzuty jednak zblakły, a Suita… stanowi zarówno ozdobę koncertowego repertuaru wielu orkiestr kameralnych, jak i wspaniały muzyczny fundament widowiska baletowego.
Komentarze
0