Pracownicy Wód Polskich posprzątają w sobotę Jezioro Słoneczne, a po wszystkim zorganizują integracyjne ognisko. Do udziału w akcji zachęcają mieszkańców, do czego pewne zastrzeżenia ma radna miejska Dominika Jackowski. „Jak możecie narażać mieszkańców na kontakt z zanieczyszczeniami” – krytykuje i ostrzega: „Kontakt z wodą może być szkodliwy zwłaszcza dla dzieci”.

Organizatorem sobotniego (5 bm.) sprzątania Jeziora Słonecznego jest Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Szczecinie. Sama akcja, poza wyrazem społecznym, ma być także okazją do… integracji pracowników szczecińskiego oddziału Wód Polskich. Dlatego też instytucja zwróciła się z prośbą do Zakładu Usług Komunalnych w Szczecinie o wyrażenie zgody na rozpalenie ogniska w pobliżu jeziora.

Wody Polskie zapraszają mieszkańców

W pobliżu Jeziora Słonecznego ma stanąć także tablica informacyjna oraz gabion. To duża klatka, która przeważnie służy do wzmacniania skarp i nasypów ziemnych. W tym przypadku będzie mieć jednak inne zastosowanie.

– Jednym z działań ma być „wystawa” wyłowionych śmieci. Mam nadzieję, że ustawienie gabionów z wydobytymi przedmiotami uświadomi mieszkańcom, że każdy przedmiot rzucony do wody zostaje tam do momentu, gdy ktoś go nie sprzątnie – wyjaśnia radny miejski z klubu Koalicji Obywatelskiej Patryk Jaskulski. Przypomnijmy, że wspólnie ze Stanisławem Kaupem złożył niedawno petycję wzywającą do posprzątania zbiornika, czego efektem ma być sobotnie wydarzenie.

„Czy ktoś w ogóle przebadał skład chemiczny jeziora?”

Sprzątanie Jeziora Słonecznego rozpocznie się w sobotę o godz. 10. Do udziału w akcji zapraszani są mieszkańcy i radni miejscy, przy czym niektórzy mają zastrzeżenia co do organizacji wydarzenia. Dominika Jackowski uważa, że „pływające butelki i inne odpady to nie jest największy problem jeziora”.

„Największym problemem są substancje z produkcji przemysłowej, które bez żadnej kontroli, ale za Państwa (Wód Polskich – red.) zgodą są zrzucane do rzeki Bukowej, wpływającej do Jeziora Słonecznego. To te substancje wraz z azotanami i jonami amonu, czyli ściekami bytowymi doprowadzają do zarastania naszego jeziora trzciną. Tymczasem Państwo zapraszacie mieszańców, żeby w tych ściekach wyławiali śmieci” – krytykuje w liście do Wód Polskich, który otrzymały również szczecińskie redakcje.

„Czy przed tą akcją ktoś w ogóle przebadał skład chemiczny jeziora? Do wody wpływają ścieki z obiektów przemysłowych jak np. Piekarni z Bezrzecza, która w ubiegłym roku mocno zanieczyściła rzekę i jezioro. Na te zrzuty wyrażacie Państwo zgodę. Proszę mi wyjaśnić, jak możecie zapraszać i narażać mieszkańców na kontakt z zanieczyszczeniami?” – pyta wyraźnie oburzona.