Poważne braki kadrowe oraz zaskoczenie faktem, że szpital wojskowy w Szczecinie na czas remontu zamknął izbę przyjęć – takie miały być przyczyny planowego ograniczenia pracy czterech oddziałów szpitala wojewódzkiego w Szczecinie. Spotkanie w tej sprawie odbyło się w Zachodniopomorskim Urzędzie Wojewódzkim.

Jest porozumienie w sprawie przyjmowania pacjentów ze szpitala wojskowego. W tle różnica zdań

Od 1 lipca br. izba przyjęć szpitala wojskowego w Szczecinie jest wyłączona z użytkowania. Taki stan ma się utrzymać przez całe lato. W tym czasie pacjenci, którzy mieliby trafić na SOR przy ul. Piotra Skargi, powinni wybierać inne placówki. Należy spodziewać się, że największa liczba pacjentów dotrze na SOR przy ul. Arkońskiej w Szczecinie. W związku z tym szpital wojewódzki postanowił ograniczyć funkcjonowanie czterech oddziałów (neurologii, dermatologii i zakaźnego przy ul. Arkońskiej oraz interny w Zdunowie), by zwiększyć potencjał kadrowy na SOR-ze.

Temat ten poruszono podczas pilnego spotkania u wojewody zachodniopomorskiego. Okazuje się, że decyzja władz szpitala wojewódzkiego nie spotkała się z aprobatą urzędników.

– Dziękuję dyrektorom i personelowi medycznemu pozostałych szczecińskich szpitali, że zaopiekowali się pacjentami, którzy z powodu remontu, nie mogą być teraz przyjmowani w izbie przyjęć szpitala wojskowego. Dziennie jest to ok. 60 pacjentów. Rozłożenie tych pacjentów na kilka placówek nie powoduje więc wywrócenia zachodniopomorskiego systemu ochrony zdrowia – mówi Dawid Krystek, wicewojewoda zachodniopomorski.

Szpital wojskowy podpisał porozumienie ze szpitalami przy ul. Unii Lubelskiej i MSWiA przy ul. Jagiellońskiej. Pacjenci przyjęci w wymienionych placówkach – jeśli jest taka konieczność – będą przewożeni na odpowiednie oddziały szpitala wojskowego i tam leczeni.

– Wierzę, że takie porozumienie podpisze też dyrekcja szpitala wojewódzkiego. Usłyszeliśmy plany pani dyrektor Małgorzaty Usielskiej dotyczące tego, że w szpitalu wojewódzkim zmniejszona zostanie liczba łóżek na oddziałach neurologii, zakaźnym, dermatologii przy ul. Arkońskiej oraz na oddziale internistycznym w Zdunowie. Oficjalny wniosek w tej sprawie nie wpłynął. Jestem optymistą, mam nadzieję, że do takiej sytuacji nie dojdzie, bo wierzę w rozsądek i doświadczenie zawodowe pani dyrektor – mówi Krystek.

Izba Lekarska ze zrozumieniem o poważnych brakach kadrowych w szczecińskich szpitalach. „Trudne decyzje”

Komentarz w sprawie przygotował także samorząd lekarski w Szczecinie. Okręgowa Izba Lekarska miała otrzymywać sygnały od lekarzy i pielęgniarek z oddziałów szpitala wojewódzkiego, które miały pracować w ograniczonym trybie.

– Sytuacja szpitala wojewódzkiego w Szczecinie pokazuje tragedię kadry medycznej, w szczególności pielęgniarskiej w Polsce. Informacja dotycząca konieczności zawieszania działalności tak dużej liczby oddziałów, w mojej ocenie, ukazuje zapaść kadry pielęgniarskiej, za którą odpowiadają wszystkie rządy po 1989 roku – mówi Michał Bulsa, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie. – Szpital przy ul. Arkońskiej, który staje przed trudnym wyborem: zawieszać oddziały i przygotować SOR na większą liczbę pacjentów czy może nie zawieszać oddziałów, ale spodziewać się większego obciążenia na SOR-ze, który musi przyjąć więcej pacjentów w szczycie sezonu turystycznego, pokazuje jak w soczewce tragizm sytuacji, gdy w systemie ochrony zdrowia zaczyna brakować kadr medycznych, szczególnie pielęgniarek – dodaje Bulsa.

Okręgowa Rada Lekarska w Szczecinie w najbliższym czasie zaapeluje do Ministerstwa Zdrowia, by w trybie pilnym podjęto działania zmierzające do uzupełnienia braków kadrowych w sektorze wsparcia ochrony zdrowia.