„Niewykluczone, że część problemów z ulicy Kolumba pojawi się w alei Powstańców Wielkopolskich. W sumie już się pojawiły” – informuje Marcin Wiśniewski, wiceprezes spółki ZUE, generalnego wykonawcy przebudowy.

Na przełomie września i października br. spółka ZUE planuje otwarcie przejazdu pod wiaduktem na ulicy Dąbrowskiego i puszczenie ruchu ulicą Kolumba do ulicy Wyszyńskiego. Najnowsze informacje w sprawie inwestycji zostały przekazane podczas Komisji ds. Gospodarki Komunalnej, Mobilności, Klimatu i Zwierząt. 

Kolizja co 10 kroków

Jak słyszymy, data 1 listopada br. jest cały czas realna pod względem otwarcia ul. Kolumba i Chmielewskiego dla ruchu kołowego i tramwajowego.

– Ulica Kolumba nie była remontowana od 1945 roku. Mapy do celów projektowych nie oddawały rzeczywistego uzbrojenia, a projektanci projektowali nowe media i układ drogowy w oparciu o dostępne informacje – informuje Marcin Wiśniewski.

Jak dodaje, do dzisiaj złożonych zostało ponad 500 zapytań technicznych – jedno takie odpowiada problemowi, który trzeba rozwiązać w oparciu o współpracę z projektantami.

– Można stwierdzić, że problemy pojawiały się co 6,5 metra. Czyli mniej więcej co 10 kroków spotykała nas kolizja. Związana z jedną siecią wymagała często zmiany przebudów kilku innych sieci podziemnych – mówi.

Pas ruchu poświęcony na zabudowę słupów trakcyjnych

O tym, z jakimi problemami mierzyła się ekipa generalnego wykonawcy, pisaliśmy wielokrotnie. Podczas prac zaczęły „wychodzić” niezinwentaryzowane sieci podziemne i obiekty.

Okazało się również, że sieć kanalizacyjna w ulicy Dworcowej była zdecydowanie za wysoko i musiała zostać obniżona – inaczej wchodziłaby na warstwy konstrukcyjne. Był również problem podciekającej wody, a na ulicy Nabrzeże Wieleckie budowlańcy co chwilę natrafiali na stare fundamenty i piwnice przedwojennych kamienic.

– Nie dało się również zabudować fundamentów słupów w chodnikach. Jest tak gęste uzbrojenie sieci, że nie było gdzie ich postawić. Od Dworca Głównego w kierunku ulicy Chmielewskiego miały być po dwa pasy ruchu i jeden w środku dla torowiska. Trzeba było zrezygnować z prawego pasa w kierunku ulicy Chmielewskiego i wykorzystać go na miejsca postojowe oraz wysepki, które mogliśmy zabudować słupami trakcyjnymi. To było jedyne możliwe rozwiązanie – mówi Marcin Wiśniewski.

Plac budowy nie tylko dla ZUE

Opóźnienia w ulicy Kolumba spowodowane są również udostępnieniem placu budowy innym. I tak właściciele kilku kamienic wykorzystali sytuację, aby wykonać izolację ścian fundamentowych.

– I trudno im się dziwić. To był najlepszy czas, aby mogli wykonać te prace. Plac budowy udostępniliśmy również Zakładowi Wodociągów i Kanalizacji, aby przebudował swoje sieci. Trwa również budowa nowej siedziby Wód Polskich, z którą mieliśmy problemy logistyczne. Oni chcieli mieć dojazd na swój plac budowy, my robiliśmy konstrukcję torowiska i musieliśmy podzielić się tym placem budowy – wymienia wiceprezes ZUE.

– Nie chcieliby państwo słyszeć, co mówiliśmy na naradach, kiedy byliśmy pod tunelem i nagle PKP PLK nam zgłasza, że coś tam jeszcze chcą zrobić, przez co uniemożliwiają nam wejście w to miejsce. Byliśmy w stanie zrobić te prace w wakacje, ale dołożono nam inne – zaznacza zastępca prezydenta Szczecina Michał Przepiera.

„Wolimy ograniczenia w ruchu niż w dostarczaniu wody”

Aleja Powstańców Wielkopolskich również nie jest wolna od problemów. Informowaliśmy już o kolizji z podziemnym zbiornikiem betonowym i odbiegającym od założeń złym stanem wiaduktów kolejowych.

– Ta inwestycja jest postrzegana głównie przez utrudnienia w ruchu. Trzeba jednak pamiętać, że póki co udaje nam się nie powodować dodatkowych utrudnień związanych z korzystaniem mediów. A tym podstawowym jest woda i odprowadzanie ścieków. Trzeba sobie zdawać sprawę, że nie dyskutujemy o magistrali, która dostarcza wodę tylko w rejonie Pomorzan. Ona idzie na całe miasto. To bardzo wrażliwy punkt i wolimy podjąć ograniczenia w ruchu niż w dostarczaniu wody – tłumaczy Michał Przepiera.

Jednocześnie zaznacza, że wspomniane dwa wiadukty są uwzględniane w przyszłych inwestycjach PKP PLK. – Ten wyżej, przy alei Powstańców Wielkopolskich, związany jest z linią międzynarodową do Berlina, a ten niżej z obsługą wewnętrzną – informuje. I dodaje:

– Wierzcie mi, że w dzisiejszym prawie dużo dłużej załatwia się formalności niż buduje fizycznie.

„Gęstwina sieci podziemnych”

Kiedy prace przejdą na odcinek alei pomiędzy ul. Szpitalną i Frysztacką, ekipa generalnego wykonawcy będzie musiała zmierzyć się z „gęstwiną” sieci podziemnych. – To tylko sieci sanitarne, ale jak gęste. Na mapie mamy pokazaną małą studzienką, ale w rzeczywistości jest bardzo duża. I z tym będziemy musieli walczyć na dalszym etapie – przyznaje Marcin Wiśniewski.

Gdy ulice Kolumba i Chmielewskiego zostaną otwarte dla samochodów i tramwajów, zamknięty zostanie jeden pas wzdłuż alei Powstańców Wielkopolskich.

– Musimy to zrobić, aby przebudować magistralę wodociągową o dużej średnicy. To jednak po 1 listopada – zapowiada.