Na pl. Kurzmanna (w pobliżu ul. Tczewskiej w Dąbiu) odsłonięto w poniedziałek pomnik-lapidarium, przypominający, że kiedyś w tym miejscu był cmentarz żydowski. Ściana Pamięci powstała z fragmentów nagrobków odnalezionych w pobliskim lesie.
– Historia związana z powstaniem pomnika sięga XIX wieku, kiedy to w tym miejscu założono cmentarz żydowski. Cmentarz został zdewastowany przez nazistów podczas nocy kryształowej z 9 na 10 listopada 1938 roku. Żydowskie rodziny z Dąbia wywieziono i większość z nich zginęła w czasie II wojny światowej, m. in. w obozach koncentracyjnych i obozach pracy – opowiada dr Marek Łuczak z Pomorskiego Towarzystwa Historycznego, inicjator budowy Ściany Pamięci.
Zachowane fragmenty nagrobków wyrzucono do lasu
To, co zostało z cmentarza, usunięto w latach 70., gdy część dawnej nekropolii przeznaczono pod budowę domu. Nie przeprowadzono jednak ekshumacji, zmarli nadal więc tam spoczywają. Natomiast fragmenty macew, czyli żydowskich nagrobków, zakopano w lesie przy ul. Tczewskiej.
Na ich ślad trafił w 2007 roku Andrzej Zborowski, pasjonat historii Szczecina. Po latach zainteresował tym tematem dr. Łuczaka, znanego z prac badawczych na terenie zniszczonych cmentarzy, podczas których przywraca pamięć pochowanych tam osób. W 2019 roku działająca pod jego kierownictwem grupa wolontariuszy, odnalazła w lesie w Dąbiu ponad 200 fragmentów żydowskich nagrobków.
„Ważne jest, by móc mówić o historii taka jak była, bez politycznego wygładzania lub negowania”
Postanowiono, że stworzą one lapidarium w formie Ściany Pamięci. W lipcu 2020 roku Rada Miasta zgodziła się na wzniesienie takiego pomnika, a dwa lata później nadała nazwę miejscu, w którym miał stanąć. Patronem placu został Dawid Alter Kurzmann, nazywany krakowskim Januszem Korczakiem. To ze względu na zaangażowanie w ochronę żydowskich dzieci z sierocińca, z którymi ostatecznie zginął w obozie zagłady w Bełżcu.
Projekt Ściany Pamięci opracował zespół architektów z biura Dedeco. Budową pomnika zajęło się szczecińskie Przedsiębiorstwo Budowlane „Calbud” Sp. z o. o. W poniedziałek lapidarium zostało odsłonięte.
– Chciałbym, żeby ten pomnik, pomimo że przypomina o trudnej historii cmentarza w Dąbiu, łączył polskich, żydowskich i niemieckich mieszkańców Dąbia. Ważne jest, by móc mówić o historii taka jak była, bez politycznego wygładzania lub negowania, by móc zrozumieć trudne okresy w historii Polski i Niemiec, by starać się zakończyć pewne etapy, wybaczając lecz nie zapominając zła i nie pomijając dobra – mówił dr Łuczak.
Realizacja Ściany Pamięci była możliwa dzięki wsparciu Narodowego Instytutu Konserwacji Zabytków ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Komentarze
0