Stojący na środku fotel, choinka, beczka, dywan czy wiszące nad głową grabie. To nie jest opis ekstrawagancko zaprojektowanego wnętrza, ale przedmioty, które miejskie służby musiały usuwać z pasa drogowego.
Tylko do końca października do usuwania skutków kolizji było ponad 600 wyjazdów, 120 razy usuwano z jezdni olej, uprzątnięto 308 martwych kotów, 75 saren i 54 dziki. Na jezdni znalazły się także wiewiórki, nietoperze, borsuki, bobry, fretki, jeże, łabędzie i wiele innych zwierząt.
- Niestety, poza sytuacjami losowymi związanymi z kolizjami i wypadkami zdarzają się działania osób nieodpowiedzialnych i lekkomyślnych. Służby były wzywane także do usunięcia z drogi fotela, beczki, worków z cementem czy dywanu. Niebezpieczne było także zgłoszenie o grabiach zawieszonych na drzewie dokładnie nad jezdnią – wymienia Pieczyńska.
Jeżeli zobaczymy na jezdni coś nietypowego, należy to zgłosić do Dyspozytora Centrali Ruchu lub Straży Miejskiej. Firma, która zajmuje się usuwaniem skutków zdarzeń szczególnych (w 2016 i 2017 zajmuje się tym Remondis Szczecin Sp z. o.o.) ma 30 minut na reakcję od chwili otrzymania zgłoszenia od Dyspozytora Centrali Ruchu. Likwidacja zagrożenia likwidacja musi nastąpić w możliwie najkrótszym czasie.
Komentarze
0