Ponadstuletnia willa przy ul. Lipowej 19 na Gocławiu (przy pętli tramwajowej „szóstki”) kryje wiele ciekawostek. Intrygujące są zwłaszcza zdobienia we wnętrzu wieży – witraż z syrenką i malowidła na suficie. Aby je zachować, konieczne są prace konserwatorskie.

Witraż z syrenką na nowo „odkrył” Artur Krzyżański, przewodnik po Szczecińskim Szlaku Widokowym, prezentujący zainteresowanym najciekawsze miejsca na północy miasta. Do wieży Willi Strutza przy ul. Lipowej 19 po raz pierwszy wszedł rok temu.

– Nie miałem pojęcia, że jest tam jakikolwiek witraż, gdyż z zewnątrz jest on praktycznie niewidoczny. Zrobił na mnie ogromne wrażenie. Niestety przy okazji potwierdziło się wówczas to, co widać z ulicy – wieża, mówiąc delikatnie, nie jest w dobrym stanie – mówi Artur Krzyżański.

Nie wolno dopuścić do wypadnięcia i stłuczenia witrażu

Dziury w dachu – kopule wieży, sprawiają, że przy każdym deszczu do środka wlewa się woda, a na zawilgoconych ścianach pojawiają się kolejne zacieki. Potrzebne są prace remontowe, które pozwolą zabezpieczyć budynek przed dalszą degradacją. W sprawę zaangażowała się radna Edyta Łongiewska–Wijas (niezrzeszona), która wysłała już interpelację do prezydenta. Willa należy bowiem do miasta, są tam dwa mieszkania komunalne.

„Największą szkodę ponosi ponad 100-letni witraż umieszczony we framudze okna na półpiętrze wieży. Ma on już poważne pęknięcia, ubytki szkła oraz rozszczelnienia. Pod wpływem zniekształceń konstrukcji (wybrzuszeń) dojdzie za chwilę do wypadnięcia i stłuczenia witrażu, do czego nie wolno nam dopuścić” – alarmuje radna, która załączyła do interpelacji bogatą dokumentację fotograficzną.

Kluczowe zabezpieczenie dachu przed kolejnymi ulewami

Na zdjęciach widać też malowidła na wewnętrznej stronie kopuły wieńczącej wieżę. One również wymagają renowacji. O tym wszystkim dyskutowano w ubiegłym tygodniu podczas wizji lokalnej, która odbyła się z udziałem Miejskiego Konserwatora Zabytków i przedstawiciela ZBiLK-u. Podjęto pierwsze ustalenia, które mają doprowadzić do uratowania wszystkich oryginalnych zdobień.

– W tym tygodniu do willi ma zawitać specjalista od witrażu, który oceni, czy będzie trzeba zdemontować okno z witrażem, czy możliwa jest konserwacja na miejscu – relacjonuje Artur Krzyżański. – Natomiast przedstawiciel ZBiLK-u zadeklarował, że dach budynku zostanie zabezpieczony. Liczymy, że prace będą wykonane szybko, gdyż mamy pogodę sprzyjającą kolejnym ulewom, które jeszcze pogłębią degradację wieży.

Willa pełna ciekawostek. Czy możliwe będzie jej zwiedzanie?

Willa zbudowana dla Otto Strutza powstała przy dzisiejszej ulicy Lipowej 19 w 1911 r. To najprawdopodobniej wówczas wykonano wszystkie zachowane do dziś zdobienia. Ciekawostek jest tam zresztą więcej. Na elewacji budynku dostrzec można zegar słoneczny, a na czubku kopuły wieży znajduje się duży wiatrowskaz. Zwiedzanie willi jest utrudnione, gdyż są tam wspomniane mieszkania komunalne. Z zewnątrz jest jedno wejście do środka budynku, a mieszkańcy obawiają się uciążliwości związanych z dużymi grupami zainteresowanych turystów.

– Prowadzimy rozmowy z mieszkańcami, by uzyskać od nich zgodę na zwiedzanie. Oczywiście nie będą mogły być to duże grupy, więc byłoby to na zasadzie „ekskluzywnych” spacerów – mówi Artur Krzyżański.

Informacje o wszystkich wycieczkach planowanych po północy Szczecina można znaleźć na profilu Szczecińskiego Szlaku Widokowego: https://www.facebook.com/Szczeci%C5%84ski-Szlak-Widokowy-397771384128018.

Poniżej zdjęcia z willi Strutza autorstwa Artura Krzyżańskiego i Edyty Łongiewskiej-Wijas: