Sytuacja kadrowa w spółce Tramwaje Szczecińskie się poprawiła. Jest więcej pracowników, ale jednocześnie niepokojące są wyniki przeprowadzanych wśród nich kontroli alkomatem. Z informacji portalu wSzczecinie.pl wynika, że od sierpnia do połowy września do pracy nie zostało dopuszczonych aż sześciu motorniczych. Powód? Panowie do pracy przyszli pijani. Jeden mężczyzna chciał prowadzić tramwaj, mając… dwa promile alkoholu we krwi.

„Nie można iść na ilość”

Wiarygodne źródło portalu wSzczecinie.pl przyznaje, że jest problem z nadużywaniem alkoholu przez motorniczych.

– Szczerze, to na przełomie sierpnia i września był jakiś pomór. Takie sytuacje zdarzały się często i wiem, że władze zastanawiały się, co się dzieje – mówi nasz informator.

W ciągu około pięciu tygodni pijanych do pracy miało przyjść sześciu motorniczych i jeden uczestnik kursu na motorniczego. Z tego grona dwie osoby miały pracować w zajezdni Pogodno, a czwórka – w zajezdni Golęcin. Czterech motorniczych to osoby, które niedawno ukończyły kurs umożliwiający prowadzenie tramwajów. Rekordzista miał mieć 2 promile alkoholu w organizmie.

– Przez to, że spółka jest zdesperowana i przyjmuje na kursy wszystkich jak leci, pojawiają się takie czarne owce. Nie mam informacji, by ktoś kiedykolwiek prowadził tramwaj po alkoholu. Tutaj trzeba przyznać, że każdy zanim wyjedzie na miasto jest bardzo dokładnie sprawdzany. Były też kontrole „na pętlach” i to jest bardzo pilnowane. Jednak jest coś nie tak, jeżeli ktoś przychodzi do pracy, mając jeszcze alkohol we krwi – mówi nasz rozmówca. – W przypadku motorniczych nie można iść na ilość, tylko na jakość i kompetencje. Jak jest, to widać – dodaje.

Jak wygląda sytuacja w Tramwajach Szczecińskich? Nie poznamy oficjalnych szczegółów, bo RODO

Informacje o pijanych motorniczych próbowaliśmy zweryfikować w Tramwajach Szczecińskich. To się jednak nie udało, więc opieramy się na danych nieoficjalnych.

Wysłaliśmy do rzecznika prasowego spółki Wojciecha Jachima pytania o liczbę nietrzeźwych motorniczych, którzy w ciągu ostatniego kwartału zostali niedopuszczeni do pracy, oraz procedury w takich przypadkach.

Odpowiedź, którą otrzymaliśmy, trudno uznać za satysfakcjonującą.

„Podstawą przetwarzania informacji o trzeźwości z RODO jest art. 9 ust. 2 lit. b, a celem przetwarzania będzie przesłanka lub przesłanki z art. 21 KP – ochrona życia i zdrowia pracowników (lub innych osób) lub ochrona mienia. Dane dotyczące zdrowia stanowią dane wrażliwe, tym samym są pod szczególną ochroną. Pracodawca nie może przetwarzać ich w innym celu, niż wynika to z przepisów prawa, zatem w tym przypadku nie mogą być udostępnione” – przekazały Tramwaje Szczecińskie.

Sprawą zainteresowali się już radni Szczecina. Do tematu będziemy wracać.