Szerzej znana jest z utworów, zaśpiewanych w filmach. Jej wokalizy można usłyszeć np. w „Młodości” Paolo Sorrentino i „Dziewiąte wrota” R. Polańskiego. Jednak najważniejsze w jej dorobku są interpretacje klasyki. 9 września w Szczecinie wystąpiła znakomita koreańska sopranistka Sumi Jo!

„Moja misja, to pozwolić by ludzie słuchając mnie, choć na chwilę zapomnieli o cierpieniu i nieszczęściach” powiedziała kilka godzin przed występem w Operze na Zamku, szczecińskim dziennikarzom. Czuje się obywatelką świata, bo z rodzinnego Seulu wyjechała już w wieku 18 lat i od tej pory przebywa głównie w Europie i Stanach Zjednoczonych oraz wszędzie tam, gdzie może współpracować z inspirującymi ją muzykami. Do nich należy też gitarzysta Krzysztof Meisinger, który zaprosił ją kilka lat temu do wykonania jednego utworu na swojej płycie, co rozpoczęło dłuższą artystyczną znajomość i wspólne koncerty.

 

Dokładnie, 13 października oboje wystąpią w renomowanej sali Théâtre du Châtelet w Paryżu, a szczeciński występ był doskonałym preludium do tego koncertu. Krzysztof Meisinger w piątkowy wieczór nie tylko grał, ale też dyrygował muzykami z orkiestry Sinfonia Varsovia, a program otworzył wykonaniem własnej kompozycji „Prelude and Fuge”. Następnie usłyszeliśmy także utwory Haendla, Vivaldiego, Delibesa oraz Villi-Lobosa, „Aria-Cantilena” z „Bachianas Brasileiras No. 5” i „Melodia sentimental”.

 

Publiczność praktycznie w całości wypełniła widownię Opery na Zamku, licząc na unikatowe doznania artystyczne i takie otrzymała. Sumi Jo zmieniała suknie, często się uśmiechała, ale przede wszystkim zaimponowała techniką emisji głosu oraz wybitną sprawnością w „pokonywaniu” trudnych przebiegów gamowych i  pasaży w poszczególnych utworach. Szczególnie efektownie zabrzmiała w jej interpretacji „Vocalise en forme de Habanera” Ravela, ale praktycznie każde jej pojawienie się na scenie, było poruszające i emocjonujące dla widzów.

 

Na takie wrażenia złożyła się jednak dobra dyspozycja wszystkich uczestników koncertu, wszakże pan Krzysztof jest nie bez powodu uznawany za jednego z najlepszych polskich gitarzystów klasycznych, a Sinfonia Varsovia, to zespół o niepodważalnej renomie. Był to zatem dobry wstęp do nowego sezonu w Operze Na Zamku, która oficjalnie zainauguruje go 25 września koncertem złożonym z utworów Nowowiejskiego i Brucknera.