Po godz. 13:00 dzik widziany był w pobliżu fontanny na Wałach Chrobrego, a później w okolicy ul. Henryka Pobożnego. Jak zwierzę trafiło w to miejsce, nie wiadomo. – Wystarczy odsunąć się na bok i ominąć zwierzę – radzi Marzena Białowolska z Fundacji Dzikich Zwierząt.

Sprawę zgłosiły nam czytelniczki portalu wSzczecinie.pl. Według pierwszej internautki, dzik penetrował krzaki nieopodal fontanny na Wałach Chrobrego. Druga czytelniczka widziała go bliżej miejskich szaletów przy ul. Komandorskiej.

– Pani z szaletów chyba wyszła na papierosa. Jak zobaczyła dzika, to uciekła do środka przerażona – relacjonuje czytelniczka.

Obecność dzika w tym miejscu została zgłoszona straży miejskiej. – Potwierdzamy obecność dzika na Wałach Chrobrego. Najpierw widziany był na trawniku w okolicach fontanny, a potem poszedł w okolicę liceum numer 2 przy ul. Henryka Pobożnego. Sprawa została natychmiast zgłoszona łowczemu miejskiemu – mówi Joanna Wojtach, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Szczecinie.

Jak to możliwe, że dzik znalazł się na Wałach Chrobrego?

– Prawdopodobnie zagubił się, poszukując pożywienia. Wystarczy, że przeszedł do Parku Żeromskiego i mógł tam sobie żyć przez jakiś czas. Dziki coraz częściej znajdują się w okolicach budek karmicieli kotów, gdzie szukają dla siebie czegoś do jedzenia. To jest dla nich bardzo trudny czas – mówi Marzena Białowolska. – Nie spodziewam się, żeby atakował ludzi, chyba, że poczuje się zagrożony, np. hałasem. Wystarczy odsunąć się na bok i ominąć zwierzę – radzi.