Ten zespół istnieje nieprzerwanie od 1978 roku! Jego repertuar, to ponad 400 utworów kameralnych, głównie kompozycje z XX i XXI wieku. 28 września w sali kameralnej szczecińskiej Filharmonii wystąpił Kwartet Śląski!

Do Szczecina przyjechali z repertuarem szczególnym. Jak zapowiedział Piotr Urbański, prawdopodobnie po raz pierwszy w naszym mieście usłyszeliśmy wykonanie utworu Szymona Laksa – kompozytora nieco już zapomnianego, który urodził się w Warzawiew 1901 roku, w rodzinie zasymilowanych Żydów. Był nie tylko muzykiem i dyrygentem, ale też pisarzem. Przetrwał pobyt w kilku obozach koncentracyjnych, a swoje doświadczenia spisał w książce „Gry oświęcimskie”. Śląscy kameraliści wykonali tego wieczoru jego Kwintet fortepianowy na motywach polskiej muzyki ludowej op. 67. Kompozycję tą Szymon Krzeszowiec, Arkadiusz Kubica, Łukasz Syrnicki i Piotr Janosik zaprezentowali z towarzyszeniem pianisty, Piotra Sałajczyka.

Zabrzmiała ona w pierwszej części wydarzenia, otwartej prezentacją Kwartetu smyczkowego nr 3 Beli Bartoka, utworu bardzo wymagającego, charakteryzującego się perfekcyjnym wykorzystaniem dysonansowych współbrzmień harmonijnych. Dwa dni wcześniej minęła akurat 71 rocznica śmierci tego węgierskiego kompozytora, który wyemigrował do USA, gdzie nie tylko zajmował się muzyką, ale też znalazł zatrudnienie jako etnograf, zmarł w Nowym Jorku.

Blisko pięćdziesiominutowy Kwintet fortepianowy f-moll Mieczysława Wajnberga wypełnił drugą część programu tego koncertu. Również ten twórca urodzony był w Warszawie (w 1919 roku) i miał korzenie żydowskie. Z tego powodu przed wojną nie otrzymał wizy na stypendium w Filadelfii. Może gdyby ją otrzymał nie wyjechałby do Rosji i nie stałby się kompozytorem i współpracownikiem Dymitra Szostakowicza... Był autorem muzyki do wielu filmów (m.in. „Lecą żurawie”), a do Polski przyjechał już tylko >raz w 1966 roku - na festiwal„Warszawska Jesień”.

Również ten utwór Kwartet Śląski zagrał wraz z pianistą Piotrem Sałajczykiem i była to imponująca technicznie, emocjonująca prezentacja. Co ciekawe już 30 września w Filharmonii zabrzmi kolejny utwór Wajnberga. Będzie to Koncert na skrzypce i orkiestrę op.67. ,a w roli solisty wystąpi Linus Roth, znany propagator dokonań tego kompozytora. .