„Przetrwanie” to jedna z ostatnich nowości na ekranie Multikina. Ten thriller przygodowy, można polecić przede wszystkim fanom umiejętności aktorskich Liama Neesona.

Determinacja na jego twarzy widoczna w scenach z filmu  „Uprowadzona”, w którym kreował ojca odbijającego córkę z rąk porywaczy, chyba przekonała realizatorów „Przetrwania”, że to idealny kandydat do roli w ich filmie. Także w tym obrazie Neeson jest człowiekiem, który na przekór wszelkim przeciwnościom, skazany na porażkę, konsekwentnie dąży do celu. Kreuje postać  Ottwaya, sfrustrowanego najemnika, pracującego na Alasce, który jest „ochroniarzem” firmy naftowej. Zabija wilki, które za bardzo się zbliżyły do pracowniczych baz. Z powodu osobistych niepowodzeń jest bliski samobójstwa i sam sobie powtarza, że „nic dobrego dla ludzi już nie robię”...

Pewnego dnia samolot, którym leci wraz z grupą zatrudnionych przez korporację ludzi, ulega katastrofie. Ottwayowi i siedmiu innym osobom, udaje się przeżyć ten wypadek, ale z dala od cywilizacji ich szanse na przetrwanie w trudnych warunkach, przy bardzo niskiej temperaturze, są bardzo małe...Ci którzy się uratowali  mają niewielką ilość żywności (za to większy zapas wódki), a jeden z nich odczuwa skutki niedotlenienia (znajdują się bowiem na dużej wysokości). To jednak małe „niedogodności” wobec faktu, że grozi im znacznie większe niebezpieczeństwo... Coraz bliżej  wraku samolotu podchodzą bowiem, łaknące krwi wilki. To ich terytorium i dlatego chcą wyeliminować intruzów, którzy odważyli się  dostać właśnie tutaj.

Scenariusz „Ptrzetrwania” powstał na podstawie opowiadania „Ghost Walker” napisanego przez Iana MacKenzie, a jednym z producentów filmu jest Ridley Scott. Zdjęcia do filmu były realizowane  w Kanadzie – w okolicach Smithers, Vancouver i Edmonton, w warunkach pogodowych przypominających te, które panują  na Alasce Burze śnieżne, które nękają bohaterów filmu  nie są studyjnymi efektami  specjalnymi, lecz odzwierciedlają  prawdziwe warunki atmosferyczne, które rzeczywiście występowały podczas  nagrywania poszczególnych scen. To jeden z walorów tego obrazu. Drugim są na pewno zdjęcia wykonane przez ekipę operatorską Masanobu Takayanagi. „Cóż może być lepszego niż taki widok ?” mówi Diaz (w tej roli Frank Grillo), który  chce by zostawiono go nad potokiem z piękną panoramą górską. Jest bowiem skrajnie wyczerpany trudami ucieczki przed wilkami, że nie ma sił by przejść choćby kilka metrów.

Jeszcze jedną zaletą „Przetrwania” jest  otwarte zakończenie. Co prawda  scena dodana już po napisach końcowych, daje częściowe wyjaśnienie sytuacji, ale jak sądzę nie wszyscy widzowie będą na tyle cierpliwi, by do niej doczekać...