Trwają właśnie ostatnie próby przed nową premierą na Dużej Scenie szczecińskiego Teatru Współczesnego. 20 maja publiczność po raz pierwszy zobaczy na niej „Pana Tadeusza” w reżyserii Ireny Jun.

Tęsknota za harmonią

„To poemat napisany do czytania, a nie dla teatru, więc prace nad jego wersją sceniczną  od początku powodują konflikt między autorem a reżyserem. Tymczasem moim celem było to, by ocalić ten tekst w jego wielowarstwowości. Chciałoby się przy tym  zachować piękno wiersza,  ale konieczność zbudowania dynamicznej  akcji znacznie to utrudnia.  Tymczasem wiedząc, że spektakl obejrzy młodzież licealna jestem niejako pod presją tego żeby się działo, żeby odbiorcy byli przez cały czas zainteresowani wydarzeniami na scenie” powiedziała Jun. Według niej głównym  tematem tego dzieła jest „ tęsknota za ładem, czułością, harmonią. To rzecz, o tym, że nasza polskość nie ma sobie równych i nie bez przyczyny jesteśmy z niej dumni”.

Pani Irena w szczecińskim Teatrze Współczesnym reżyserowała już wcześniej Mickiewiczowskie dzieła. Były to   "Ballady i romanse" (1995) i "Dziady. Część druga" (1999). Ma także w swoim dorobku twórczym monodram na podstawie „Pana Tadeusza” , z którym wystąpiła już na kilku kontynentach. Jest bardzo cenioną interpretatorką poezji, a przy tym  „kimś, kto bardzo dobrze wyczuwa romantyczną ironię Mickiewicza i to będzie  na pewno słyszalne w tej nowej inscenizacji” (to słowa dyrektora artystycznego szczecińskiego teatru, Anny Augustynowicz).

Opowieść o zbrodni

W przedstawieniu, w którym  nie ma praktycznie scenografii, (są  natomiast stylowe kostiumy), wystąpi dwudziestu dwóch aktorów. W tytułowej roli zobaczymy Wojciecha Sandacha, a Zosię kreuje Barbara Biel.   Jacka Soplicę zagra zaś Konrad Pawicki, który nie ma wątpliwości co do tego, że ten nowy „Pan Tadeusz”  zainteresuje nawet widzów, którzy raczej nie czytają lektur, a tylko ich streszczenia. „To uniwersalna opowieść o miłości, o zbrodni i odkupieniu. Moim zdaniem to  rewelacyjny tekst, a  dla mnie rola Jacka Soplicy była takim wyzwaniem, którego dawno nie miałem i bardzo się cieszę, że mogłem się z tą postacią zmierzyć.” powiedział aktor. 

Wieczór z Szymborską

Spektakl będzie przedstawiony w tym miesiącu  jeszcze dziewięciokrotnie, tak więc ci, którzy nie zdążą już na premierę, będą na pewno  mieli szansę go zobaczyć. 25 maja Teatr Współczesny zaprasza natomiast na spektakl poetycki  „Szymborska”, reżyserowany również przez panią Irenę. Wystąpi w nim  dziewięć aktorek, obecnych także w obsadzie  „Pana Tadeusza” (m.in. Beata Zygarlicka i Grażyna Madej), które będą mówiły wiersze  naszej noblistki. To spotkanie z jej  poezją będzie ułożone  z utworów  pochodzących z różnych lat., a zatem poznamy odmienne  oblicza  jej twórczości.   Wstęp na ten unikatowy wieczór jest wolny (obowiązują bezpłatne wejściówki wydawane w kasie teatru).

Szczecin zamiast Cannes

Warto dodać , że Irena Jun otrzymała niedawno propozycję wyjazdu na festiwal filmowy w Cannes. Krótkometrażowy film "Portret z pamięci" w reżyserii Marcina Bortkiewicza, z jej aktorskim udziałem, został bowiem zakwalifikowany do pokazów w sekcji Directors' Fortnight. Z uwagi na prace nad „Panem Tadeuszem” pozostała jednakże w Szczecinie, a do Francji pojechał reżyser dzieła.