„Nazywam się stadion sportowy przy ulicy Chopina. Powoli umieram. Ratuj mnie....” – czytamy na kartkach rozwieszonych na ogrodzeniu. Na jednej z rdzewiejących bramek pojawiły się huśtawki. A w sobotę 16 marca stadion należący do ZUT-u mają rozświetlić latarki okolicznych mieszkańców. To akcje przypominające o niszczejącym obiekcie i potrzebie odtworzenia w tym miejscu przyjaznej przestrzeni publicznej.
Na kartkach widzimy zdjęcie z derbowego meczu Czarnych z Arkonią z 1971 r (III liga). Kibice tłoczą się nie tylko przy linii bocznej, ale również na balkonie (galerii) pobliskiego budynku przy ul. Sportowej. Dziś z tego miejsca widać tylko chaszcze, którymi zupełnie zarosła płyta boiska.
Wspomnienia mieszkańców
Taki widok codziennie ogląda z okna pani Marta. To sprowokowało ją do działań, które są również częścią jej pracy dyplomowej pisanej na pedagogice teatru na Uniwersytecie Warszawskim. Zaczęło się od sprzątania terenu stadionu wraz ze stowarzyszeniem Polites i zawieszeniu na bramie napisu – „Witamy nowy rok” (szybko zerwał go wiatr). Później na boiskowej bramce zamontowano dwie huśtawki, symbolizujące potrzebę przywrócenia rekreacyjnej funkcji tego miejsca. Teraz pojawiły się wspomniane kartki.
- Cały czas zbieram też od sąsiadów opowieści o stadionie. Większość z sentymentem wspomina czasy świetności tego miejsca. Tutaj grali w turnieju dzikich drużyn, chodzili na mecze Czarnych czy jeszcze całkiem niedawno uczyli swoje dzieci jeździć na rowerze. Zapraszam wszystkich, którzy chcieliby się podzielić ze mną wspomnieniami w niedzielę 17 marca na „herbatę za opowieść”. Będę czekać przy stoliku obok bramki z huśtawkami – mówi pani Marta.
Rozświetlą stadion
Inny happening planowany jest dzień wcześniej, w sobotę 16 marca, około godziny 19. Pani Marta zaprasza wszystkich do przyjścia na stadion przy ul. Chopina z latarkami. Im więcej osób się pojawi, tym efekt końcowy będzie lepszy.
- Chciałabym żeby stadion choć na chwilę rozświetlił się niczym nowoczesne obiekty sportowe – tłumaczy organizatorka akcji. – Finałem wszystkich działań ma być wystawa w SP 68.
Kiedyś działo się dużo
Przed wojną przy dzisiejszej ul. Chopina grały SV Rot-Weiss Stettin i TSV 1894 Stettin. Już w polskich czasach o awans do drugiej ligi kilkakrotnie walczyli tutaj piłkarze Czarnych. Klub już dawno nie istnieje, ale przez kolejne lata stadion nadal był wykorzystywany. Grali na nim m.in. studenci, a w 2009 r. zorganizowano ligowy mecz rugbystów Kaskady.
Od tamtego czasu stadion uległ jednak całkowitej degradacji. Dziś użytkowane są tylko pobliskie korty tenisowe. Właściciel całego terenu – Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny – otwarcie przyznaje, że nie potrzebuje tego obiektu sportowego, więc o żadnych pracach pielęgnacyjnych nie ma mowy. Nieruchomość jest przeznaczona na sprzedaż.
Kupią tylko pod „mieszkaniówkę”?
Tyle tylko, że uczelnia nie jest jak na razie w stanie znaleźć kupca. W miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego zapisane jest, że przeznaczeniem tego terenu są usługi sportu i rekreacji. To odstrasza inwestorów. W 2016 r. do przetargu przystąpiła co prawda poznańska spółka Nalepa Capital Trust, ale ostatecznie wycofała się z podpisania umowy. Niepowodzeniem zakończyło się też ostatnie postępowanie z grudnia 2018 r. w którym blisko 4-hektarowy teren został wyceniony na 7,8 mln zł.
ZUT chciałby, żeby pozwolono na budowę w tym miejscu budynków mieszkalnych, co ułatwiłoby znalezienie inwestora. Wniosek o idącą w tym kierunku zmianę zapisów w studium zagospodarowania przestrzennego, uczelnia wystosowała już w 2012 r., ale na razie bezskutecznie. Według prezentowanego przez ZUT pomysłu, 75% dawnego stadionu miałoby być przeznaczone pod zabudowę wielorodzinną, a pozostała część na teren rekreacyjny. Taki podział część okolicznych mieszkańców jest w stanie zaakceptować.
- Zdajemy sobie sprawę, że nie ma szans, by teren stadionu został w całości odnowiony i przeznaczony na cele sportowe oraz rekreacyjne. Ważne jest jednak, żeby zobowiązać przyszłego inwestora w umowie sprzedaży do rzeczywistego przeznaczenia tych 25% działki na wspomniane cele. Chcemy, żeby ten teren znów służył mieszkańcom – mówi Andrzej Radziwinowicz z Rady Osiedla Arkońskie-Niemierzyn.
A może oddać za złotówkę?
Innym pomysłem wysuwanym przez osiedlowców jest przekazanie stadionu miastu. Ich zdaniem ZUT powinien go oddać za symboliczną złotówkę.
- Akademia Rolnicza w podobnych okolicznościach otrzymała ten teren od rozwiązywanego klubu Czarnych, a po połączeniu uczelni stał się on własnością ZUT-u. W tym kontekście jeszcze bardziej oburzający jest fakt, że boisko zostało doprowadzone do ruiny – podkreśla Radziwinowicz.
Z prośbą o komentarz i zaprezentowanie najbliższych planów dotyczących stadionu zwróciliśmy się do ZUT-u. Czekamy na odpowiedź.
Komentarze
20