Politycy Platformy Obywatelskiej nie zostawiają suchej nitki na ministrze gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej w sprawie sytuacji szczecińskiej branży stoczniowej. Politycy dużo mówili o szeroko komentowanej w mediach sprawie lodołamacza PUMA budowanego w Morskiej Stoczni Remontowej Gryfia, który miał być sklejony taśmą klejącą. Gryfia sytuacje nazywa "manipulacją".

Marchewka: Lodołamacz Puma to "stępka plus"

Dzisiaj w Szczecinie rozpoczyna się jedno z najważniejszych wydarzeń branży morskiej w regionie, czyli Międzynarodowy Kongres Morski organizowany przez Polską Żeglugę Morską i Północną Izbę Gospodarczą. Wydarzenie to zainspirowało polityków PO do zadania ministrowi pytań dotyczących gospodarki morskiej.

- Kongres Morski będzie propagandowym elementem kampanii wyborczej ministra Gróbarczyka. Wydarzenie to zawsze odbywało się wiosną albo latem, a teraz zrobiono je pod wybory, a przecież gospodarka morska nie jest na wybory. Jest ona od czterech lat traktowana jako element PR pana Marka Gróbarczyka. O cokolwiek byśmy nie zapytali w sprawie gospodarki morskiej, to są same kłopoty. Stocznie służą tylko jako tło kampanii wyborczej, a nie normalnej codziennej pracy – mówił podczas konferencji prasowej Sławomir Nitras. - Różnicę między gospodarką morską teraz a cztery lata temu najlepiej obrazuje firma ST3 Offshore. Ludzie nie dostają pieniędzy, firma nie pracuje. Zaczynający się Kongres Morski to okazja, żeby zadać wiele pytań, jak to: co dalej z ST3 Offshore? - kontynuował Nitras.

- Jeżeli minister ma coś wspólnego z morzem, to chyba z morzem niekompetencji – mówił poseł Arkadiusz Marchewka. - Po wszystkich informacjach, które docierały do opinii publicznej, chcemy znać prawdę o budowie promu. Kiedy zakupiony zostanie projekt? Inna rzecz, to klejenie na taśmę lodołamacza i jego kadłuba. Tę sytuację możemy wręcz nazwać "stępką plus" – dodał.

Gryfia wydaje oświadczenie w sprawie lodołamacza

Minister Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej Marek Gróbarczyk na początku tygodnia był gościem Radia Plus. W czasie audycji zapewniał, że mimo opóźnień prom dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej powstanie: - Terminy nam się bardzo rozjeżdżały z obiektywnych powodów, dlatego najistotniejsze jest, żeby w tym roku rozpocząć budowę, obecnie trwa przekazywanie dokumentacji projektowej, co sfinalizowane zostanie w najbliższych tygodniach. Autorski projekt jest bardzo dobry, to rozwiązanie jako polska myśl techniczna jest rozwojowa i przyszłościowa, niestety jesteśmy na zbyt wczesnym etapie tego projektu. W oparciu o ten projekt wybudujemy cztery jednostki, trzy dla Polskiej Żeglugi Morskiej i jeden dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej – mówił Marek Gróbarczyk.

Morska Stocznia Remontowa Gryfia ustosunkowała się do medialnej dyskusji o tym, czy ubiegłotygodniowa prezentacja kadłuba lodołamacza była tak naprawdę prezentacją niegotowego obiektu. W mediach pojawiły się zdjęcia, przedstawiające kadłub podklejony taśmą klejącą. Stocznia nazywa sytuację "manipulacją", bo zdjęcia musiały być wykonane wcześniej: - Jest to wyłączna metoda zabezpieczenia styków przed zamalowaniem, a nie metoda łączenia blach – czytamy w oświadczeniu MSR Gryfia.

Potyczka z gospodarką morską w tle ma również charakter polityczny – Sławomir Nitras jest jedynką Koalicji Obywatelskiej w wyborach parlamentarnych, a Marek Gróbarczyk liderem listy PiS.