Już w listopadzie przyszłego roku obchodzona będzie 200. rocznica urodzin Johannesa Quistorpa. Rodzina szczecińskiego filantropa, dzięki któremu mieszkańcy mogą spacerować po alejach Parku Kasprowicza, planuje wkrótce odwiedzić region. - Teraz jest najlepsza okazja, aby godnie wspomnieć o zasługach rodu Quistorpów na rzecz rozwoju miasta - podkreśla Łukasz Jaszczyk ze Stowarzyszenia Denkmal Pomorze.
W marcu bieżącego roku miejski konserwator zabytków Michał Dębowski przedstawił szczecińskim radnym plan zagospodarowania dawnego cmentarza Zakładu Opiekuńczego Betania w Szczecinie, na którym pochowani zostali Johannes Quistorp wraz z rodziną. Dodajmy, że Stowarzyszenie Denkmal Pomorze jako pierwsze rozpoczęło prace mające na celu stworzenie miejsca pamięci lokalnego przedsiębiorcy, który miał istotny wpływ na rozwój miasta. Po przeprowadzonych pracach porządkowo-poszukiwawczych i zabezpieczeniu odnalezionych nagrobków, społecznicy przekazali sprawę do magistratu.
Johannes Quistorp - filantrop, przedsiębiorca, budowlaniec
Johannes Quistorp urodził się 14 listopada 1822 roku. W 1850 roku założył własne przedsiębiorstwo, a dwa lata później ożenił się z Wilhelminą Theune. Mieli pięcioro dzieci - Marię, Heinricha, Johanne, Luisę oraz Martina, który kontynuował działalność ojca.
Szczeciński przedsiębiorca założył fabrykę cementu portlandzkiego w Lubinie, a na Stołczynie posiadał cegielnię parową. Był również założycielem spółki budowlanej oraz inicjatorem powstania nowych dzielnic Szczecina – Westendu (zachodnia część centrum), Neu Westendu (Łękno) i Braunsfelde (Pogodno).
Johannes Quistorp był jednym z pierwszych przedsiębiorców w Szczecinie, jak i całych Prusach, który angażował się w sprawy socjalne. W 1866 roku ufundował Zakład Opiekuńczy Betania, a do opieki nad chorymi sprowadził siostry diakoniski. W 1895 roku założono cmentarz i rozpoczęto budowę kaplicy.
Niekorzystne parcelacje lat 90. XX w.
Obecnie dawny cmentarz ewangelicki to teren między ulicami Adama Mickiewicza i Wawrzyniaka, który jest we władaniu dwóch podmiotów. Kaplica i teren przyległy należą do prywatnego właściciela, a pozostały obszar do gminy, która część przekazała w dzierżawę dla pobliskiego przedszkola.
W ostatnim czasie miejski konserwator zabytków Michał Dębowski przeprowadził serię spotkań z przedstawicielami wszystkich interesariuszy tematu zagospodarowania dawnego cmentarza ewangelickiego. Przypomnijmy, że z jego ustaleń wynikało, iż część terenu bliżej przedszkola jest bezumownie wykorzystywana przez placówkę.
Wygląda jednak na to, że strony doszły do porozumienia. Ostatnie spotkanie miało miejsce 19 sierpnia br. Ustalono, że przedmiotem opracowania projektowego będzie cała nieruchomość gminna oznaczona nr 9/13 z obr. 2147. Dokumentacja projektowa ma zostać wykonana do końca bieżącego roku.
“Termin 14 listopada 2022 nie jest zagrożony”
Michał Dębowski podkreśla, że utworzenie miejsca pamięci do listopada 2022 roku jest realne. Jego zdanie podziela radny Przemysław Słowik, przewodniczący komisji ds. promocji i rozwoju miasta.
- Ten termin nie jest w żaden sposób zagrożony i nie wyobrażam sobie, aby na listopad 2022 roku dawny cmentarz nie był gotowy - podkreśla radny Słowik. - Przygotowane zostały propozycje rozwiązania kwestii własnościowych dla przedszkola i właściciela terenu z kaplicą, a całość została skierowana do Zarządu Budynków i Lokali Komunalnych. Jeszcze w tegorocznym budżecie powinny pojawić się środki na przygotowanie dokumentacji zagospodarowania tego terenu.
Dodajmy, że na najbliższej sesji szczecińscy radni podejmą głosowanie nad poprawką budżetową, w której zostało zabezpieczonych 30 tys. zł na opracowanie dokumentacji projektowej dla zagospodarowania dawnego cmentarza przy ul. Wawrzyniaka.
Quistorpowie wkrótce odwiedzą region
Czy miasto zdąży ze wszystkimi pracami do 14 listopada 2022 roku? O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy Stowarzyszenie Denkmal Pomorze.
- Dużo zależy od tempa procedur. Gdyby inicjatywa została zaakceptowana przez władze Szczecina, to pozostanie już tylko wykonanie. Wydaje się, że do 14 listopada 2022 roku jest jeszcze dużo czasu, jednak ta myśl nie powinna powodować rozluźnienia w harmonogramie prac - podkreśla Łukasz Jaszczyk. - Trzeba mieć na uwadze, że w trakcie zagospodarowywania tego miejsca możemy trafić na kolejne odkrycia, które mogą zahamować dalsze prace.
Dodajmy, że rodzina Quistorpów planuje w przyszłym roku odwiedzić Pomorze Zachodnie.
- Na pewno przyjadą do Międzyzdrojów i Lubina, gdzie swój biznes rozwijali Johannes i jego syn Martin - dodaje Łukasz Jaszczyk. - Co istotne, w tych miejscowościach zachowały się głazy pomnikowe ku ich pamięci. W Szczecinie do tej pory nic takiego nie ma. Teraz jest najlepsza okazja, aby to zmienić i godnie wspomnieć o ich zasługach na rzecz rozwoju miasta.
Komentarze
59