Ponad 1000 interwencji w regionie i blisko 100 w samym Szczecinie. Powalone drzewa, strącone znaki drogowe, a nawet oderwane fragmenty elewacji. Takiej wichury w regionie nie było prawdopodobnie od 18 lat. Wiatr wiał z prędkością ponad 100 kilometrów na godzinę, a w pasie nadmorskim odnotowano jeszcze większą siłę podmuchów. Strażacy mają za sobą pracowitą noc, a usuwanie skutków wiatru trwa nadal.

Uszkodzone billboardy i przystanki komunikacji miejskiej, powalone drzewa, oderwane fragmenty elewacji. Niszczycielskie działanie wichury jest widoczne w Szczecinie i regionie. Do godziny 8:00 rano zachodniopomorska straż pożarn miała na koncie ponad tysiąc interwencji. W samym Szczecinie również było niebezpiecznie.

– Odnotowaliśmy do godziny 8:00 rano 86 zdarzeń, do których wzywana była straż pożarna. Ponad 50 to były uszkodzone drzewa, powalone na jezdnie lub budynki. Około 20 wezwań dotyczyło uszkodzeń infrastruktury. Chodzi o powalone przystanki czy wiaty śmietnikowe. Odnotowaliśmy także uszkodzenia dachów, oberwane rynny czy oderwane blachy. Cały stan osobowy obecny w jednostkach pracuje w terenie, to pięć jednostek szczecińskich. Wspieramy się także Portową Strażą Pożarną oraz jednostkami ochotniczymi – mówi Franciszek Goliński. – To nie jest tak, że noc zakończyła temat wichur. Zgłoszenia wpływają na bieżąco i cały czas działamy. To była bardzo trudna i pracowita noc – dodaje Goliński.

Poważnie opóźnione są pociągi. Część z nich zatrzymała się na wysokości Podjuch, bo jeden z wiatrołomów uszkodził sieć trakcyjną. Opóźnienia mają także pociągi na trasie do Poznania i Świnoujścia.

Z powodu silnego wiatru nieczynne będzie lodowisko przy Netto Arenie. Mieszkańcy na lokalnych grupach facebookowych informują o miejscach, w których powalone drzewa utrudniają ruch. Zablokowana jest m.in. ulica Sanatoryjna, a jeden ze znaków drogowych został powalony na zaparkowany samochód.

Wiele miejscowości zostało pozbawionych prądu. Nad Bałtykiem nadal sztorm. Według Zachodniopomorskich Łowców Burz taka siła wiatru ostatni raz odnotowana była na Pomorzu Zachodnim w 2004 roku.