Straż pożarna zamiast słowa „wybuch” używa słowa „rozszczelnienie”, ale pracownicy poczty przy ul. Włościańskiej na Pomorzanach mówią o paczce, z której wydobywała się żrąca substancja o ostrym zapachu. Na miejscu pracowało 7 jednostek straży, w tym jednostka chemiczna.

O sprawie jako pierwsze poinformowało Radio RMF FM. Obecnie trwają badania pracowników, którzy poinformowali o zdarzeniu.

– O 8.24 wpłynęło zgłoszenie z placówki pocztowej przy ul. Włościańskiej w Szczecinie. Pojechała na miejsce jednostka gaśnicza i grupa chemiczna, łącznie 7 zastępów. Z początkowych informacji wynikało, że na magazynie doszło do wybuchu, ale my uznaliśmy, że bardziej mowa o rozszczelnieniu. Nie mamy informacji jaka to była substancja, bo trwają prace wyjaśniające. Nie ma osób poszkodowanych – mówi kapitan Franciszek Goliński ze Straży Pożarnej w Szczecinie.

– Trwa sprawdzanie tej substancji pod kątem pirotechnicznym, ustalenie co to za substancja może potrwać. Ewakuowano pracujących na miejscu pracowników i nikogo więcej, bo nie było takiej potrzeby – dodaje Anna Gembala z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.

ZOBACZ TEŻ: Miał być wybuch, a okazało się, że... rozlało się wino