Z niecodzienną interwencją mieli do czynienia szczecińscy policjanci. Musieli zaopiekować się koniem, który samotnie wyruszył w miasto i zgubił drogę powrotną do domu.
Niemałe zaskoczenie musieli przeżyć patrolujący ul. Światowida funkcjonariusze, kiedy o godz. 02:30 przed maską ich radiowozu pojawił się koń. - Nocna pora i umaszczenie zwierzęcia mogły budzić skojarzenia zjawisk nadprzyrodzonych, jednak policjanci zachowali racjonalizm i profesjonalizm. Jeden z nich podszedł do konia, który ze spokojem pozwolił przytrzymać się za uwiąz przy szyi, drugi powiadomił dyżurnego o nietypowej interwencji - czytamy w komunikacie policji.

Zwierzę było tak zmęczone nocnymi przygodami, że ze spokojem czekało na przyjazd policyjnej przyczepy. Bez problemu też się do niej wpakowało i pozwoliło zawieźć do stajni. Tam koń dostał smaczne śniadanie i mógł odpocząć po nocnej wycieczce.

Właściciele konia o tym, że ich podopieczny uciekł i zaginął, zorientowali się rano. Kilka dni temu kupili go i przewieźli do Szczecina. Zaniepokojeni zgłosili się na najbliższy komisariat, gdzie dowiedzieli się, że koń cały i zdrowy czeka na nich w stajni.