Sklep z dewocjonaliami Ars Christiana, który od dekad działał przy al. Niepodległości, został zamknięty. To jednak nie koniec zmian w ścisłym centrum miasta. Zamyka się także funkcjonujący w tym miejscu od ponad 15 lat sklep „Wszystko za 5 złotych”. – Al. Niepodległości to jedna z najbardziej prestiżowych ulic w mieście. To oczywiste, że nie każdy rodzaj działalności ma tutaj szanse na powodzenie. Smutne będą na pewno puste witryny, oby szybko zostały zajęte przez inne sklepy, najlepiej takie, które będą generować ruch – mówi doradca gospodarczy Katarzyna Rogoźnicka.

Ikony handlu opuszczają al. Niepodległości

Dewocjonalia Ars Christiana zniknęły z al. Niepodległości już kilka tygodni temu. Co ciekawe, zdobycie informacji na temat firmy graniczy niemal z cudem. Nie odpowiadają telefony, nie działają media społecznościowe, a nawet księża z parafii w centrum miasta nie wiedzą, kto prowadził ten sklep.

– Panie z dewocjonaliów od dawna już mówiły, że biznes nie idzie. To wszystko już nie odbiło się po pandemii, ludzie kupują w Internecie albo w ogóle nie kupują. Ale dziwne, że zamknęli się w czasie sezonu komunijnego i ślubnego. Słyszałam, że jeszcze mają być czynni, a tutaj takie coś – mówi nam sprzedawczyni z okolicznego sklepu.

O Ars Christiana wiadomo niewiele. Poza tym, że to najstarszy sklep z dewocjonaliami w Szczecinie. Fotografie, do których dotarł portal wSzczecinie.pl, wskazują, że sklep był ulokowany w al. Wojska Polskiego już w 1968 roku! Co ważne, był on prowadzony przez pokolenia przez jedną rodzinę. Ostatnia właścicielka była wnuczką pierwszej właścicielki.

Ars Christiana to nie jedyna handlowa ikona, która zniknęła z al. Niepodległości w Szczecinie. Po ponad 15 latach działalność kończy sklep „Wszystko po 5 złotych”.

– Ja tu pracuję 12 lat i jest mi smutno. Zamyka się cała sieć, wszystkie sklepy znikają, zamykany jest magazyn pod Poznaniem. Szkoda, bo klienci nas odwiedzali i był ruch – mówi nam sprzedawczyni.

W witrynie sklepu widać wielki napis informujący o wyprzedaży. Wcześniej z al. Niepodległości zniknął m.in. pierwszy w Szczecinie McDonald's. Obecnie w jego miejscu działa restauracja z obiadami domowymi.

Kiedyś al. Niepodległości była w top 10 najdroższych ulic w Polsce. Ekspertka o zmianie charakteru ulic handlowych

Al. Niepodległości była swojego czasu jednym z liderów rankingu „Najdroższe handlowe ulice w Polsce”. Szczecińską ulicę wyprzedzały tylko tak znane adresy jak: Nowy Świat w Warszawie, Świętojańska w Gdyni czy Piotrkowska w Łodzi. Ostatni raz al. Niepodległości została odnotowana w rankingu w roku 2014. Wówczas roczny czynsz wynosił 396 euro za metr kwadratowy. Przez dekadę mogło się wiele zmienić, ale al. Niepodległości to i tak jeden z najpopularniejszych handlowych adresów w Szczecinie.

– Upadki znanych sklepów z jednej strony zaskakują, ale z drugiej pokazują, że wszystko się zmienia, przyzwyczajenia konsumentów również. Ulice Szczecina wypełnione są raczej sklepami sieciowymi, małą gastronomią czy gabinetami kosmetycznymi. W takich miejscach coraz trudniej o bieżący ruch klientów zainteresowanych zakupami. To poważny problem dla np. branży odzieżowej, obuwniczej, galanterii czy dewocjonaliów. Przypomnę, że zaledwie kilka miesięcy temu, również z al. Niepodległości zniknęła legendarna cepelia – mówi w rozmowie z portalem wSzczecinie.pl doradca gospodarczy Katarzyna Rogoźnicka.

– Sklepy stacjonarne muszą dynamicznie obserwować, jak wygląda ruch ich klientów. Działania restrukturyzacyjne mają sens, ale muszą wiązać się np. z dywersyfikacją działania i wzrostem aktywności np. w Internecie – dodaje ekspertka.