Na przekór obecnym standardom. Inwestycja z zielenią, dużą przestrzenią i innowacyjnymi mieszkaniami

Aktualności 3 lata temu środa, 20 października 2021 07:06 art. sponsorowany

Na blisko hektarowej działce powstaną tylko dwa budynki mieszkalne z ogromną przestrzenią pomiędzy nimi. Mowa o nowej inwestycji Vastbouw Polska przy ulicy Spiskiej na Gumieńcach.

Osiedle Spiska to nowa propozycja firmy Vastbouw Polska, w ramach której powstanie łącznie 112 mieszkań o powierzchniach od 28 do 79 m kw. Będą to zarówno kompaktowe kawalerki, jak i przestronne mieszkania 3-pokojowe. Większość z nich będzie posiadać balkony, a mieszkania na parterze - ogródki.

- Budowa pierwszego budynku jest mocno zaawansowana i w połowie przyszłego roku zakończymy jego budowę, zaś drugi budynek pnie się w górę - informuje Żaneta Bratkowska z Vastbouw Polska. - Obecnie trwają prace murowe, a zakończenie całej budowy przewidujemy w pierwszym kwartale 2023 roku.

Kupując jedno mieszkanie, korzystamy z dwóch

Warto podkreślić, że na osiedlu Spiska znajdą się innowacyjne mieszkania COMBO, których przestrzeń może zostać wykorzystana w nietuzinkowy sposób.

- Kupujemy jedno mieszkanie, a de facto korzystamy z dwóch - dwupokojowego oraz jednopokojowego. Te mieszkania inwestycyjne dają więcej możliwości oprócz tradycyjnego najmu - podkreśla Żaneta Bratkowska. - W jednej części możemy mieszkać, a w drugiej na przykład prowadzić biuro. W innym wariancie jest możliwość wydzielenia osobnej przestrzeni dla starszej osoby. W każdym przypadku można spokojnie powrócić do wersji dużego mieszkania 3-pokojowego.

COMBO są naszymi największymi mieszkaniami - mają powierzchnię około 80 m kw. - Dodatkowo mają w tej chwili atrakcyjną cenę - 7.400,00 zł za metr kwadratowy brutto - podkreśla Żaneta Bratkowska. Miejsc parkingowych więcej niż mieszkań

Mieszkańcy osiedla Spiska będą mieć również do dyspozycji 107 miejsc postojowych na terenie oraz 22 miejsca garażowe pod jednym z budynków. Dodatkowo przed każdym budynkiem zostaną zamontowane stojaki rowerowe.

Inwestycję Vastbouw Polska wyróżnia również odległość pomiędzy budynkami, bowiem wynosi ona aż 70 metrów.

Drzewa i krzewy pomiędzy budynkami

- W ramach zagospodarowania terenu posadzone zostaną drzewa oraz krzewy. Powstanie również plac zabaw dla maluchów oraz skwer do wypoczynku dla starszych mieszkańców. Dostęp do osiedla będzie ograniczony tylko do jego mieszkańców oraz odwiedzających gości. W dzień funkcjonować będą szlabany, a w nocy osiedle strzec będą zamykane bramy przesuwne – dodaje Żaneta Bratkowska. Osiedle Spiska z jednej strony sąsiaduje z zabudową wielorodzinną, a z drugiej – z ogródkami działkowymi.

Firma deweloperska Vastbouw Polska przez ponad 20 lat działalności wybudowała i oddała do użytkowania ponad 550 mieszkań i blisko 600 domów. “Samodzielnie projektujemy i budujemy osiedla, które przyciągają ludzi unikalną atmosferą i harmonijnie wpisują się w otoczenie, tworząc ład architektoniczny otaczającej nas przestrzeni” - podkreślają przedstawiciele Vastbouw Polska.

https://vastbouw.pl/inwestycje/szczecin/nowe-mieszkania-osiedle-spiska/

artykuł sponsorowany

reklama@wszczecinie.pl

Zobacz też

Radni uchwalili termin wprowadzenia Strefy Czystego Transportu

Od 1 stycznia 2026 roku w Szczecinie ma obowiązywać Strefa Czystego Transportu, do której nie będą mogły wjeżdżać samochody emituj...

Aktualności

1 godzina temu

Do CH Ster przyjedzie jeden z najbardziej znanych YouTuberów w Polsce

Z okazji Black Week, CH Ster przy ul. Ku Słońcu odwiedzi Blowek. W sobotę, 30 listopada, będzie można zrobić sobie z nim zdjęcie,...

Aktualności

art. sponsorowany

Najemcy mieszkań komunalnych zapłacą więcej za czynsze. „Miasto zostało postawione w nietypowej sytuacji”

O 10 procent wzrosną czynsze mieszkań komunalnych w Szczecinie. „Ta podwyżka jest dwukrotnie wyższa od inflacji we wrześniu liczon...

Aktualności

2 godziny temu

Komentarze

Matka boska ukazała się na szybie w bar rabie 3 lata temu

SZCZĘŚLIWA POOSKA RODZINA M2 W KREDYCIE NA 30 LAT I DWA BACHORY

Odpowiedz

Zgłoś do moderacji

Srystek garden 2050 3 lata temu

80m największa haha

Odpowiedz

Zgłoś do moderacji

Niechciany sąsiad 3 lata temu

Właścicielu , to wyłącz ten reflektor, który świeci na nasze nieruchomości, w nasze okna od ponad 2 lat , zakłócając nasze prawo własności i pozbieraj te śmieci przerzucane ze swojej nieruchomości na nasze nieruchomości , puszki i styropiany. Niby umiesz czytać, ale nie rozumiesz tego co tu jest napisane. A nad szlabanem powieś jeszcze sobie napis.

Odpowiedz

Zgłoś do moderacji

@niechciany sąsiad 3 lata temu

No i sam sobie odpowiedziałeś. Właściciel nieruchomości ma prawo nią dysponować, a ty nie masz prawa mu tego ograniczać, bezprawnie roszcząc sobie prawo do ograniczania jego prawa. Tylko dlatego, że miałeś święty spokój, sielskie otoczenie czy szeroki krajobraz na okoliczne pola. Twoja własność i twoje uprawnienia kończą się na granicy nieruchomości której jesteś właścicielem. I nie możesz wg swojego widzimisię wymagać od właścicieli innych okolicznych nieruchomości, aby dostosowali się do twojego subiektywnego oglądu jak powinna rozwijać się okolica (a raczej trwać s stagnacji). To co przytoczyłeś właśnie o tym mówi.

Odpowiedz

Zgłoś do moderacji

z tej ulicy 3 lata temu

Niech jaśnie właściciel budowy coś zrobi z reflektorami, bo od chyba dwóch lat nie da się spać normalnie. Czujnik na podczerwień zainstalować czy co tam innego. Tu i tak nie ma kto kraść. Całe odgradzanie się przy braku poszanowania dla posesji sąsiedniej, robotnicy latem i tak przechodzili, dosłownie przeskakiwali przez ogrodzenie bloku, oglądanie się na okna, zamiast pójść normalnie do wejścia budowy.

Odpowiedz

Zgłoś do moderacji

NIECHCIANY SASIĄD 3 lata temu

W Polsce nie ma świętego prawa własności. Prawo własności nie jest prawem absolutnym i podlega pewnym ograniczeniom. Gdyby tak było Inwestor by nie występował o warunki zabudowy przedmiotowej działki , tylko wybudował np. fabrykę czy kosmodrom jakby chciał. Własność właściciela jednej nieruchomości kończy się tam, gdzie zaczyna się prawo własności sąsiada. art. 140 Kodeksu Cywilnego stanowi, iż właściciel może w granicach określonych przez ustawy i zasady współżycia społecznego z wyłączeniem innych osób, korzystać z rzeczy zgodnie ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem swego prawa, w szczególności może pobierać pożytki i inne dochody z rzeczy oraz w tych samych granicach rzeczą tą rozporządzać. Można więc wyróżnić trzy ograniczenia (bariery) prawa własności, są to: przepisy ustaw; zasady współżycia społecznego; społeczno – gospodarcze przeznaczenie prawa własności. Np art. 144 k.c. zgodnie, z którym właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych. To powinno skończyć miałką już dyskusję z @@ o świętej ? własności i fałszywych informacjach, rzekomo popartych przepisami prawa budowalego, nt. możliwości budowy budynku wielorodzinnego w odległości 4 metrów od istniejącego drugiego wielorodzinnego. W tym przypadku mamy jedynie świętą pazerność i tyle w temacie. Deweloper i wyrzuty sumienia to dwa wykluczające się pojęcia. No i jeszcze plac zabaw dla maluchów 100 m2 w rogu działki przy parkujących przy ulicy samochodach (wg projektu )_ na ww. nieruchomości mówi samo za siebie. To ten wielki skok cywilizacyjny.

Odpowiedz

Zgłoś do moderacji

Odpowiedź 3 lata temu

@@axl nie ma nic interesującego w tej odpowiedzi poza tym, że jest prawdziwa, zgodna z obowiązującym prawem. Nie po to ktoś kupuje grunt, aby zachowywać czyiś „mikroświat” a po to żeby realizować swoje plany jego zagospodarowania. Święte prawo własności. To, że komuś żyło się „spokojnie i wygodnie” nie znaczy, że ktoś inny ma rezygnować ze swoich praw do zmiany tego co jest jego. Czas przywyknąć do tego, że nawet „rubieże” z czasem się rozrastają i tracą swój „sielski” charakter, bo miasto będzie się rozrastać. Inaczej tkwilibyśmy na terenie ograniczonym dawnymi murami miejskimi. Zmiany, także na Gumieńcach są nieuniknione i tamten wasz sielski, anielski, wygodny świat właśnie się kończy. I nic tego nie zmieni! Nikt siłą ze wschodu nikogo nie przesiedlali akurat na Gumieńce. Do dyspozycji było setki miast i osad, niekoniecznie w granicach dużego miasta. Poza tym to i tak był wielki skok cywilizacyjny dla tych ludzi z lepianek zza Buga. Ps. W języku polskim piszemy: „kooptowano”

Odpowiedz

Zgłoś do moderacji

NIECHCIANY SASIĄD 3 lata temu

Prawo budowlane to nie jedyne przepisy w Polsce. Co do zasad polecam wyszukiwarkę Google. Gwoli wyjaśnienia odległości między budynkami ..." linia orzecznicza kształtuje się w tym kierunku, że zmienione przepisy dla zabudowy jednorodzinnej doprecyzowały, że odległość 4 m od granicy działki sąsiedniej należy zachować dla całej długości ściany z otworami"... Tu mamy zabudowę wielorodzinną.

Odpowiedz

Zgłoś do moderacji

@AXL 3 lata temu

Interesująca wypowiedź. Wynika z tego, że posiadanie pieniędzy, nabycie gruntu daje Tobie mandat na robienie z nim cokolwiek dusza zapragnie, bez liczenia się ze zdaniem sąsiadów, osób wcześniej zamieszkałych. Niszczysz mikroświat, który spokojnie i wygodnie funkcjonował. Świat tych, którzy są 2-gim, 3-cim, niektórzy 4-tym pokoleniem ziemskich właścicieli, którzy zostali tu przymusowo przesiedleni ze wschodu. Potem dokoptowano do inżynierów, wojskowych, lekarzy, robotników (bloki z płyt), ale sporo z tych ludzi poznikało, mieszkania w odkupowali ludzie, którzy się wychowywali w okolicznych domkach, generalnie są stąd. Ludziom, którzy tu są, bliżej do rubieży niż do miejskiego zgiełku i przeludnienia. Co widać w oporze wobec rozmachu tej inwestycji, widać w komentarzach i w nastawieniu lokalnych. Obyś kiedyś zrozumiał, może się odezwie jakiś wyrzut sumienia.

Odpowiedz

Zgłoś do moderacji

. 3 lata temu

Marna to pociecha, ale zawsze jakaś. Że nie jest to najszczęśliwszy skrawek ziemi do zasiedlania. Jeśli wierzyć w feng shui, energię miejsc i inne zabobony (albo i nie zabobony), to dwa z drzewa z tych, które zostały usunięte pod inwestycję, pamiętają wisielców. "Tubylcy" kojarzą. No i nawet starożytni Rzymianie wiedzieli, że obozowisk wojskowych ani budynków mieszkalnych nie stawia się na terenach z wodami gruntowymi. Ten domek jednorodzinny powstał całkiem współcześnie. Tam kiedyś nie było nawet ogrodzeń, ta parcela to był typowy teren rolny. Mogą sobie jeziorko zasypać tonami piachu, woda pod ziemią i tak będzie krążyła i znajdzie gdzieś sobie nowe, inne ujście, bo to naturalny zbiornik. To było widać po trawniku, w niektórych miejscach co roku roślinność rosła bujnie, nie poddawała się suszom. Nad ciekami wodnymi podobno lepiej nie mieszkać. Niech sobie kupują, na zdrowie.

Odpowiedz

Zgłoś do moderacji

@@axl 3 lata temu

Kupując dom obok działki niezagospodarowanej trzeba liczyć się z tym, że kiedyś ktoś ją zagospodaruje. Albo wykupić sąsiednie grunty, żeby zachować większą przestrzeń. Biadolenie, że kilkanaście czy kilkadziesiąt lat żyło się z widokiem na przestrzeń, w ciszy jest bezsensowne. Skoro nie masz praw do gruntów sąsiednich nie możesz wymagać, że pośrednio będziesz z nich zawsze korzystać. Ciesz się, że miałeś aż tyle czasu na przestrzeń i spokój.

Odpowiedz

Zgłoś do moderacji

Matka boska ukazała się na szybie w bar rabie 3 lata temu

Najlepsze są apartamenty 30m2 haha. Lokalizacja do d... Rano stanie w korkach na ku słońcu

Odpowiedz

Zgłoś do moderacji

@niechciany sasiąd 3 lata temu

Nie wiem skąd bierzesz swoje zasady, ale na pewno nie są one umocowane w prawie budowlanym. Budynek może stać 4 m od granicy działki lub 3 m od niej jeśli pozbawiony jest okien. 10 m to i tak ponad normę, jeśli już mówimy o zasadach zapisanych w prawie a nie o widzimisię jak być wg ciebie powinno.

Odpowiedz

Zgłoś do moderacji

niechciany sąsiad 3 lata temu

Odezwali się wywołani, bo wstydzą się, że postawili takie dwa czarne brzydkie katafalki, jeszcze będą się grodzić, lampa ostro już świeci od 2 lat , nadzorca jest , taki obóz. Wg obowiązujących przepisów w Polsce, właśność nie ejst absolutna i wykonywanie swojego prawa własności nie może naruszać prawa własności sąsiada, (kodeks cywilny się kłania) czyli należało dostosować się do istniejącej zabudowy, a nie ją przewyższać (bo chcę jako developer) i zachować istniejące odległości między istniejącymi budynkami ok. 30m, a nie budować 10 m balkony od istniejących ścian z balkonami, bo muszę zarobić jeszcze więcej. Zasada dobrego śąsiedztwa, zasada współżycia społecznego nie znana wykonawcy, i organom wydającym pozytywne decyzje. Tym bardziej, że to ostatnia działka z odzysku po domku jednorodzinnym, a za nią tylko działki i Mierzyn, a nie zabudowa śródmiejska w Centrum. Co ciekawe robotnicy ukraińscy, jak zaczynali , sami się dziwili, czy to nie za blisko. W 2019 r jak był Covid i zakaz zgromadzeń, to bez masek piłowali drzewa, żeby szybciej zacząć , potem w większości wycieli drzewa wzdłuż ul. Spiskiej, i koparką wyrwali piękną sosnę rosnącą przy granicy działki, sięgającą trzeciego piętra. Zamiast jakiś zasad jak w cywilizowanym kraju na miarę XXI W, mamy film "Sami swoi".

Odpowiedz

Zgłoś do moderacji

@AXL 3 lata temu

Właśnie zabudowa wielo-mieszkaniowa w tym miejscu jest uciążliwa. Kupuję dom/mieszkanie w tym miejscu, czyli z dala od centrum, ze względu na jego walory. W momencie powstania nowej zabudowy mieszkalnej (oderwanej architektonicznie od już istniejącej), te walory przepadają. Skoro miasto sprzedawało teren, powinno: a) otwarcie zakomunikować dotychczasowym mieszkańcom zmiany, a tu były jakieś podchody i wiedza ograniczona prawie wyłącznie do pojedynczego nowego bloku, b) posłużyć się myśleniem, czyli zastrzec na etapie przetargu i umów, że zabudowa ma być dostosowana do okolicy, przyjazna - w tym przypadku domki jednorodzinne, bliźniaki, a nie blokowiska. Rady typu "wykup sobie 100 ha" są durne - każdy, kto ma taką możliwość, by tak zrobił. Niech się miasto rozwija na Twoim podwórku, niech "życzliwi sąsiedzi" zaglądają Ci do mieszkania, kiedy prasujesz koszule, postaw sobie w rok ścianę w odległości 10 metrów od Twojego okna (po przeżyciu kilkunastu, kilkudziesięciu lat z widokiem na przestrzeń, w ciszy). I wtedy się wypowiadaj. Rady typu "wykup 100 ha" sobie daruj - każdy, kto miałby taką możliwość, by tak zrobił. A jeśli nie może, to nie znaczy że ma biernie godzić na zmiany, których nie chce.

Odpowiedz

Zgłoś do moderacji

@AXL 3 lata temu

Ogólnie ok, ale dlaczego czepiasz się skolwina i stołczyna, mieszkasz tam, że wiesz? Czy może masz jakieś pradawne informacje.

Odpowiedz

Zgłoś do moderacji

AXL 3 lata temu

Nosz kurka... No nie rozumiem... Kupiłem działkę, jestem inwestorem, planuję zabudowę mieszkaniową (a nie fabrykę czy jakąkolwiek inna uciążliwą) i ktoś z tych co są obok, będzie mi czegoś zakazywał lub coś nakazywał? Co najwyżej może swojej starej coś nakazywać, a nie inwestorowi, który ma prawo dysponować swoją własnością tak jak ty. W końcu To własność INWESTORA, a nie twoja i jak się nie podoba to sam wykup 100 Ha wokół własnej rudery i się będziesz rządził. Albo inaczej, jak ci się nie podoba czyjaś własność to się wyprowadź na Stołczyn albo Skolwin. Tam masz kwiat intelektualny tego miasta i widok na chaszcze. Ja pier..., co za kur...ka kraj i ludzie. Jak sami budowali, to było dobrze, a innym jak widać nie wolno...

Odpowiedz

Zgłoś do moderacji

Ronert 3 lata temu

Wieczne stękanie i jęczenie. A bo widok na pola był, a bo same chaszcze wkoło mojego PGRowskiego 4 piętrowego bloczku z wielkiej płyty, a bo po drugiej stronie dzielnicy powstały nowe osiedla, a bo wycinają chaszcze żeby wybudować przedszkole... Miasto, w tym Gumieńce musi się rozwijać. Kto chce mieszkać na wsi i mieć wielkie przestrzenie i sielskie widoki niech się wyprowadzi na wieś. Tam nie będziecie mieli sąsiadów 10 m od swoich okien! Bardzo dobrze, że są nowe inwestycje, wyburzono paskudne baraki selfy, powstanie przedszkole w miejsce nielegalnego śmietniska dla okolicznych działkowców, nastąpi rozwój dzielnicy. To jest miasto i zagospodarowanie ma być miejskie!

Odpowiedz

Zgłoś do moderacji

z tej ulicy 3 lata temu

Kogokolwiek pytałam, to nikt ze starych, tu urodzonych lub wychowanych mieszkańców, nie chce tego osiedla. I mimo batalii sądowej, niewiele udało się uzyskać.

Odpowiedz

Zgłoś do moderacji

. 3 lata temu

Mało co mnie tak wyprowadza z równowagi jak codzienne oglądanie "wzrostu" tych bloków. Żal malutkiego jeziorka. Czy ktoś pamięta o tym małym naturalnym oczku, w którym rozmnażały się żabki? Czemu nie zachowano tego jeziorka? Bardzo smutne, czym Gumieńce były, oazą, trochę dziką, trochę wsiową, ale niepatologiczną. I czym już nie są.

Odpowiedz

Zgłoś do moderacji