Mieszkańcy Klucza, Żydowiec i Podjuch domagają się przywrócenia na starą trasę autobusów linii 55. W ramach protestu, w piątek o godzinie 15, wyszli na ulicę w pobliżu ronda w Zdrojach.
Kilkudziesięciu protestujących zablokowało ruch na wysokości sklepu Społem przy ul. Batalionów Chłopskich, w pobliżu Ronda Ułanów Podolskich. Z transparentami, na których wypisali swoje żądania, spacerowali w tę i z powrotem po pasach. Krzyczeli m.in. „Oddajcie nam nasz autobus”.
To już drugi podobny protest zorganizowany przez inicjatywę „Żądamy lepszego transportu publicznego dla Prawobrzeża”. Wcześniej, 18 maja, mieszkańcy zablokowali ul. Dmowskiego na wysokości Wiskordu.
Domagają się, żeby na trasę w kierunku Klucza wróciła linia 55, którą przeniesiono podczas ostatnich zmian w komunikacji miejskiej na Prawobrzeżu po uruchomieniu nowej pętli autobusowej przy ul. Turkusowej. Ich zdaniem częstotliwość kursowania linii 64 (Klucz Autostrada – Dąbie Osiedle) i linii 66 (Osiedle Bukowe – Podjuchy (w godzinach szczytu Żydowce)) jest niewystarczająca. Problemem ma być również punkt przesiadkowy na tramwaje do centrum. Zamiast przy ul Jaśminowej (trzeba pokonać schody) woleliby przesiadać się Basenie Górniczym (wspólny przystanek autobusowo-tramwajowy).
Miasto jako rozwiązanie zaproponowało korzystanie z linii nr 1 PKS Szczecin (z Dworca Autobusowego do Gryfina). Od lipca, na terenie miasta, respektowane są tam bilety okresowe ZDiTM, utworzono też dodatkowe przystanki na żądanie. Mieszkańców Klucza, Żydowiec i Podjuch taka alternatywa nie satysfakcjonuje.
„Obecnie władze miasta i podległej im spółki ZDiTM usiłują, bez żadnych konsultacji z mieszkańcami, bez pytania się nas o zdanie, załatwić sprawę w typowy dla siebie sposób – rzucając mieszkańcom „ochłap” w postaci linii nr 1. I chociaż nowe połączenie, które rzekomo miało rozwiązać nasze problemy z komunikacją publiczną istnieje zaledwie od kilku dni, mieszkańcy naszych osiedli zdążyli się już wypowiedzieć na jego temat w sposób zdecydowanie negatywny. Zamiast prawdziwego rozwiązania problemu, którym może być jedynie przywrócenie autobusu na starą trasę, dostaliśmy „ersatz” i tak jest to przez nas odbierane. Nowe połączenie nie rozwiązało żadnego z naszych problemów, a władzę, zamiast wsłuchać się w głos mieszkańców, uparcie trwają przy swoim. Dlatego nie możemy zaprzestać naszej walki i dalej konturujemy nasz protest” – piszą członkowie inicjatywy „Żądamy lepszego transportu publicznego dla Prawobrzeża” w liście rozesłanym do mediów.
Protestujący mają żal do radnych z Gospodarki Komunalnej, Rewitalizacji i Ochrony Środowiska, którzy mimo wcześniejszych zapewnień nie zaprosili ich, gdy dyskutowano na ten temat. Nie zgadzają się również z argumentami ZDiTM. Z przeprowadzonych badań potoków pasażerskich wynika bowiem, że komunikacja miejska na terenie Podjuch, Żydowiec i Klucza nie wymaga zmian.
„Po raz kolejny podkreślamy, że nie jesteśmy żadnym „potokiem pasażerskim”, tylko ludźmi utrzymującymi transport publiczny z własnych podatków i zakupionych biletów! Na naszych osiedlach mieszka zbyt wiele osób starszych i schorowanych, korzystających na co dzień z transportu miejskiego, abyśmy mogli przerwać teraz nasz protest bez osiągnięcia satysfakcjonującego nas rozwiązania. Dlatego nasza walka będzie trwała do skutku!” – zapowiadają protestujący.
Komentarze
21