Proszę Państwa, oto Gryf. Gryf ma melonik ładny dziś. I laseczkę także ma. Skąd to wszystko? Ot, historia to ciekawa – w Szczecinerze opowiedziana. Nie jedyna to ciekawostka w tym młodym roczniku. Może będzie coś o nagich mieczach pod Grunwaldem, o szczecińskich opowieściach we Wrocławiu, może o muzyce trochę....
Premiera, owszem, tuż, tuż – bo kwietnia, dnia trzeciego. I powiedzieć w tej sytuacji nam wypada tylko jedno. W końcu jest - odetchnąć z ulgą można – po roku oczekiwania, drugi numer do przeczytania. Nim jednak w dłonie go ujmiesz, pochyl się strudzony podróżniku nad tymi redakcji słowami o historii i miłości do szczecińskich murów oraz ulic.
Zobacz też:
Komentarze
0