Francis Urquhart jest politykiem bezwzględnym. Aby osiagnać cel nie cofnie się przed zdradą czy oszustwem. Najważniejsza jest skuteczność, a on stosuje takie metody, które mu ją zapewniają. W powieści "House Of Cards" Michael Dobbs opisuje osiągnięcie przez Francisa pozycji premiera. W kolejnej książce cyklu jego bohater musi swą władzę ugruntować, bo bynajmniej nie chce oddać nawet skrawka swego terytorium królowi...
Michael Dobbs to polityk, związany przez wiele lat z Partią Konserwatywną. W latach 1977-1979 jako doradca Margaret Thatcher, jako następnie poseł tworzący przemówienia, zaś w latach 1986-1987 szef sztabu Partii Konserwatywnej. W latach 1994-1995 już w rządzie Johna Majora pełnił funkcję wiceprzewodniczącego Partii Konserwatywnej.Te doświadczenia dały mu wiedzę na temat technik i intryg stosowanych przez członków partii, by zdobyć władzę, utrzymać ją i poszerzyć. Sukces pierwszej książki na ten temat czyli "House Of Cards" (wydanej w 1989 roku), sprawił, że autor zdecydował się dopisać ciąg dalszy. Polski czytelnik otrzymuje "House of Cards. Ograć króla" dopiero tej jesieni, w tłumaczeniu Anny sobolewskiej.
Fabuła tej powieści zaczyna się w momencie gdy Urquhart zbiera laury po mianowaniu go na premiera Wielkiej Brytanii. Nie może się jednak biernie przyglądać tym hołdom, bo sytuacja w kraju wymaga szybkich i konkretnych działań. Recesja gospodarcza wpływa na kryzys finansowy, który trzeba jakos zahamować, a nie pomaga w tym na pewno to, że Francis ma wielu wrogów, skłonnych wykorzystać jego najmniejsze potknięcie.
Czytelnik przekona się jak nowy premier poradzi sobie z tymi zagrożeniami, a przy okazji przyswoi sobie wiele dowcipnych sentencji dotyczących świata polityki czy mediów ."Polityk nie ma przyjaciół", "Redaktor naczelny weźmie zwykle sprawy w swoje ręce, zwłaszcza prawo oraz reputację cudzych żon" to tylko dwie z wielu takich myśli, które trafnie i barwnie charakteryzują aktywność Francisa i jego dążenia do zmonopolizowania komptetenci i wpływów.
Nie jest to łatwe, bo niemal każde posunięcie i decyzję jest zmuszony omawiać ze współpracownikami i rządem.Tymczasem on chciałby działać szybko i bardziej niezależnie reagując na zmieniające się realia i eliminując brutalnie wszelkie przeszkody. Wie jednak, że są pewne granice, których nawet ktoś taki jak on nie może przekroczyć bez poniesienia konsekwencji takiej lekkomyslności.
„House of Cards.Ograć króla” jest lekturą zapewniającą zarówno rozrywkę jak też precyzyjnie ukazującą mechanizmy sprawowania władzy, bo niewątpliwie "przywództwo to właściwość, która pozwala człowiekowi komletnie wszystko spieprzyć, połączona ze zdolnością wzniesienia się ponad to".
Komentarze
0