„To bardzo optymistyczny i ambitny budżet na trudne czasy pandemii” – podkreślali niemal wszyscy radni uczestniczący we wtorek w debacie budżetowej. Projekt budżetu został przyjęty głosami Koalicji Obywatelskiej i Bezpartyjnych.

Zapisano w nim pieniądze na kontynuację największych inwestycji, a wydatki w zakresie edukacji, opieki społecznej, zieleni i obsługi mieszkańców mają być utrzymane na niezbędnym poziomie. Wszystko jednak opiera się na założeniu, że dochody miasta szybko wrócą do poziomu sprzed pandemii.

„Planowanie budżetu i trzymanie się tego planu jest niezwykle trudne”

– Mało jest obecnie przewidywalnych elementów. Planowanie budżetu i trzymanie się tego planu jest niezwykle trudne. Zakładam, że będziemy musieli reagować na bieżąco i wprowadzać do niego zmiany. Warto, żeby to zrozumienie było zarówno po stronie rządowej, jak i samorządowej. Kolokwialnie mówiąc, jedziemy na jednym wózku. Wszystkim nam zależy, żeby Polska wyszła z kryzysu pandemicznego – mówił Łukasz Tyszler, przewodniczący klubu KO. – Cieszy mnie ogromnie, w porównaniu do wielu innych gmin, że utrzymujemy plan inwestycyjny.

– Budżet, jak na czas, w którym się znajdujemy jest bardzo ambitny. Gratuluję, że miasto chce się zmierzyć z takim ambitnym budżetem – dodawał Mirosław Żylik, przewodniczący klubu Bezpartyjnych.

„Brakuje nam w tym budżecie oszczędności”

Przeciw zagłosowali radni Prawa i Sprawiedliwości. Najbardziej w budżecie na 2021 r. niepokoi ich duży deficyt (ponad 400 mln zł), co przekłada się na szybko rosnące zadłużenie miasta. Na koniec obecnego roku ma być to 2,4 mld zł, a za rok już 2,8 mld zł.

– Brakuje nam w tym budżecie oszczędności. Miasto uszyło na przyszły rok garnitur, który nie pasuje do naszej figury. Jestem zdania, że będziemy musieli robić w nim dużo przeróbek i wielokrotnie modyfikować budżet – mówił Marcin Pawlicki, przewodniczący klubu PiS.

Rekordowy program inwestycyjny

Rosnące zadłużenie wynika w dużej mierze z kredytów branych na inwestycje. Lata 2020-2025 to największy w historii Szczecina program inwestycyjny o wartości 3,1 mld zł. Finansowany jest on z kredytów (1 mld zł), środków zewnętrznych, przede wszystkim z Unii Europejskiej (0,9 mld zł) i ze środków własnych (1,2 mld zł).

W 2021 r. miasto zamierza wydać na inwestycje 988 mln zł. Najwięcej na przebudowę torowisk (m.in. Wyzwolenia i Kolumba) – 112 mln zł. Ponad 93 mln zł pochłonie w przyszłym roku przebudowa stadionu (miasto wykorzysta tu 93,5 mln zł, które dostało na inwestycje od rządu w związku z kryzysem pandemicznym). Modernizacja układu ulic na Międzyodrzu (m.in. rondo na Energetyków) to 84 mln zł.

– Pomimo trudnych okoliczności jesteśmy w apogeum inwestycyjnym i to jest coś wyjątkowego nie tylko w skali naszego kraju, ale i skali Europy. W przyszłym roku na rozwój miasta chcemy wydać niemal miliard złotych – mówił wcześniej Michał Przepiera, zastępca prezydenta Szczecina.