Nie milkną echa wokół poniedziałkowego rozdania grantów dla przedsiębiorców. Przypomnijmy, Wojewódzki Urząd Pracy rozdysponował 50 milionów złotych. O pieniądze mogły się starać firmy, które wykazały stratę miesiąc do miesiąca przez kwartał powyżej 50% w porównaniu z rokiem 2019. Jak się okazało, nabór wniosków zakończył się po niecałych 11 minutach! Wielu przedsiębiorców było oburzonych sytuacją, wprost nazywając konkurs: „wyścigiem szczurów” lub ustawką. Prawo i Sprawiedliwość domaga się jego powtórzenia, a Wojewódzki Urząd Pracy podczas dzisiejszej konferencji prasowej tłumaczył, dlaczego wybrano taki, a nie inny sposób przyznawania grantów.

„213 przedsiębiorców odnotowało 100% spadek dochodów w porównaniu z rokiem 2019”

Wojewódzki Urząd Pracy w Szczecinie postanowił rozwiać wątpliwości, które pojawiły się po poniedziałkowym rozdysponowaniu środków z Regionalnego Programu Operacyjnego dla przedsiębiorców zmagających się ze skutkami gospodarczymi pandemii koronawirusa. Jak tłumaczył Andrzej Przewoda, dyrektor WUP, wybrano najbardziej optymalny wariant konkursowy. Gdyby konkurs wymagał analizy złożonych przez przedsiębiorców wniosków, mogłoby to zająć wiele miesięcy. Szacuje się, że przedsiębiorcy w zaledwie kilkanaście minut złożyli 6 tysięcy wniosków, zakwalifikowano niewiele ponad 2 tysiące.

– Pojawiły się zarzuty, że mieliśmy dużo czasu, żeby ten proces lepiej przygotować. 26 maja Ministerstwo Funduszy przekazało schemat wsparcia w zakresie kapitału obrotowego. Intencją było, żeby system był porównywalny we wszystkich regionach, przy uwzględnieniu kompetencji poszczególnych instytucji zarządzających. Po otrzymaniu warunków, kolejne tygodnie to czas, aby przygotować konkurs czy wynegocjować możliwość skali wsparcia dla przedsiębiorców z Komisją Europejską. Musieliśmy uzyskać zgodę na „przerzucenie” 50 milionów złotych z jednych inwestycji na drugie – opisywał procedurę przygotowawczą dyrektor WUP Andrzej Przewoda, wyliczając: – Z 2 tysięcy wniosków, 213 przedsiębiorców odnotowało 100% spadek dochodów w porównaniu z rokiem 2019. Przedsiębiorcy ze spadkiem od 70 do 99% to blisko 1000 wniosków, a między 50 a 70% – ponad 800. Gdybyśmy trzymali się pierwotnych założeń, to system ten wykluczyłby z możliwości finansowania te ostatnie firmy.

Dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy zapewnił, że system informatyczny administrowany przez zewnętrznego operatora był wydolny i serwery pracowały prawidłowo.

Małgorzata Jacyna-Witt: ten konkurs to upokorzenie dla przedsiębiorców

Politycy Prawa i Sprawiedliwości we wtorek zorganizowali konferencję prasową, na której zaapelowali o organizację spotkania Komisji Rewizyjnej Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego w sprawie grantów dla przedsiębiorców. Politycy nie wykluczali, że konkurs powinien zostać ponowiony, jeżeli będzie więcej wątpliwości dotyczących tego, czy zorganizowano go sprawiedliwie.

– Informatycy wygrali z przedsiębiorcami. Wielki problem mieli ci, którzy byli w mniejszych miejscowościach, gdzie Internet działa wolniej. Skala upokorzenia przedsiębiorców jest przeogromna – mówiła Małgorzata Jacyna-Witt, przewodnicząca klubu radnych PiS w Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego.

Na razie nie wiadomo, kiedy miałoby się odbyć posiedzenie komisji, mającej przeanalizować, czy konkurs odbył się w sposób prawidłowy.

Północna Izba Gospodarcza: potrzeba więcej pieniędzy na wsparcie dla przedsiębiorców!

Głos w dyskusji zabrała również Północna Izba Gospodarcza. To z inicjatywy tej instytucji próg straty przedsiębiorców został obniżony z 70% do 50%. Jak mówi dyrektor biura PIG, dr Piotr Wolny, poniedziałkowy nabór pokazał jak wielka jest skala potrzeb zachodniopomorskich przedsiębiorców. Wiele firm generuje nadal wysokie straty.

– By gospodarka i przedsiębiorcy mogli sobie poradzić, potrzebujemy więcej programów grantowych i łatwo dostępnych instrumentów pożyczkowych na preferencyjnych warunkach. Rynek potrzebuje kapitału, by przetrwać trudny okres, a rolą instytucji publicznych w tym czasie jest jak najlepsza współpraca z biznesem i tworzenie przemyślanych, skrojonych na miarę potrzeb oraz dobrze zorganizowanych programów pomocowych – mówi dr Wolny. – Nabór poniedziałkowy pokazał, ilu jest przedsiębiorców, którzy odnotowali przez pandemię koronawirusa bardzo wysokie straty. Co więcej, wiele firm nadal nie „złapało oddechu” po pandemii i wciąż mierzą się ze stratami i koniecznością planowania jesieni w myśl nie rozwoju i inwestycji, a raczej stagnacji i optymalizacji. Północna Izba Gospodarcza apeluje do samorządów naszego regionu oraz do rządu o dodatkowe wsparcie dla przedsiębiorców.