Koniec z maseczkami w zamkniętych przestrzeniach oraz kwarantanną i izolacją. Nowe zasady, z małymi wyjątkami, zaczną obowiązywać 28 marca. „Zniesienie obowiązku nie oznacza, że te maseczki nie mogą być używane” – podkreśla Adam Niedzielski, który rekomenduje dalsze ich używanie w dużych skupiskach ludzi.

Podczas czwartkowej konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował o zniesieniu obowiązku noszenia maseczek w przestrzeniach publicznych, ale z jednym wyjątkiem.

– Zniesienie obowiązku noszenia maseczek nie dotyczy podmiotów leczniczych. Nadal będą musieli ją nosić pacjenci i lekarze – podkreślił Adam Niedzielski. – Zniesienie obowiązku nie oznacza też, że maseczki nie mogą być używane. Jeżeli jesteśmy w dużych skupiskach ludzi, to rekomenduję dalsze używanie maseczek.

Zniesiona została także izolacja domowa oraz kwarantanna – zarówno domowa, jak i związana z wjazdem do Polski (nadal będzie obowiązywać karta lokacyjna).

– Pacjenci, u których zostanie zidentyfikowane zakażenie, będą otrzymywać zwolnienie lekarskie i będą musieli się sami izolować – dodał minister Niedzielski. – Absolutnie nie ma możliwości, aby pacjent mógł normalnie pracować, pomimo tego, że będzie czuł się dobrze. To rozwiązanie, które jest stosowane w przypadku innych chorób zakaźnych, jak grypa.

Tym samym sanepid nie będzie już nakładać obowiązku kwarantanny bądź izolacji, chociaż nadal będzie posiadać do tego uprawnienia.

– Z naszego punktu widzenia pandemia się nie kończy – podkreślił Główny Inspektor Sanitarny Krzysztof Saczka. – Będziemy nadal prowadzić wywiady epidemiologiczne, a w wyniku większego ryzyka, będziemy nakładać kwarantannę. Od momentu, kiedy szkoły przeszły na tryb pracy zdalnej, udało się ograniczyć szkolne ogniska zakażeń. W okresie feryjnym ta skala niesamowicie spadła.

Obecnie poziom odporności populacyjnej w Polsce szacowany jest na około 90-95 procent. Obecnie prowadzona jest już czwarta fala badań. Wyniki będą znane po świętach.

– Napływ uchodźców wojennych, dla których też zidentyfikowaliśmy poziom uodpornienia, nie spowoduje istotnego zwiększenia liczby zakażeń – zapewnił doktor Grzegorz Juszczyk, kierownik zespół ds. monitorowania i prognozowania przebiegu epidemii Covid-19 w Polsce.