Szczecińskie kino Pionier kończy 104 lata. Zamiast urodzinowego tortu najdłużej nieprzerwanie działające kino na świecie zaserwuje nam filmową mieszankę klasyki, dokumentu i animacji.
Urodziny Pioniera rozpoczną się w piątek, 19 sierpnia i potrwają przez cały weekend. W trakcie dwóch dni filmowej rozpusty widzowie będą mieli okazję wrócić do początków kinematografii i przypomnieć sobie najbardziej znane tytuły z Charliem Chaplinem. Będzie można zobaczyć „Gorączkę złota”, „Brzdąca” i „Dyktatora”. Trudne kwestie takie jak często przypłacane życiem podróże w poszukiwaniu szczęścia i bogactwa czy machina społeczno-politycznych zmian puszczona w ruch przez falę hitleryzmu przetaczającą się przez Europę, Chaplin sprawnie ubiera w płaszczyk komedii i slapstickowych gagów. Warto sobie przypomnieć, a jeśli ktoś jeszcze nie widział to koniecznie musi zaległości nadrobić.
W trakcie urodzin Pioniera będzie także można wrócić do filmowego kamienia milowego. Obraz ”Ostatnie tango w Paryżu” Bertolucciego swego czasu wywołał skandal ze względu na śmiałe sceny erotyczne, które w świecie permanentnej obecności seksu w sztuce i mediach już nie szokują. Odarty ze swej perwersyjności dla współczesnego widza jest przede wszystkim historią rozpaczy egzystencjonalisty. W rolach głównych Marlon Brando i Maria Schneider, która po zdjęciach musiała odbyć kurację psychiatryczną. Bertolucci w najlepszej formie.
W urodzinowym repertuarze znalazł się także film „Flamenco, flamenco” Calrosa Saury, który stanowi swoistą muzyczną podróż w głąb gatunku oraz „Mapa dźwięków Tokio” w reżyserii Isabel Coixet, twórczyni „Życia ukrytego w słowach” i „Elegii”. Najmłodsi z kolei będą mieli okazję obejrzeć bajkę pt. „Porwanie w Tiutiurlistanie” z 1986 roku o tajemniczym porwaniu królewny Wiolinki. Będzie także akcent lokalny w postaci dokumentu „Wiatr od morza, czyli big beat po szczecińsku” w reżyserii Mieczysława Szewłogi. Cały repertuar można znaleźć tutaj.
wszczecinie.pl gorąco poleca i życzy kinu Pionier następnych 104 lat zbliżania nas do kultury filmowej pachnącej refleksją, a nie popcornem.
Komentarze
1