Czy grupa nastolatków urządziła sobie polowanie na tego kierowcę? Tego jeszcze nie wiadomo. Do pobicia doszło w środowy wieczór, 2 lutego, przy ul. Krzemiennej w Podjuchach. Mężczyzna trafił do szpitala z urazem twarzy. W mediach społecznościowych mieszkańcy przyznają, że grupa młodych ludzi od kilku tygodni terroryzuje Podjuchy. Co więcej, udało nam się ustalić, że ofiara napadu kilka dni wcześniej zwracała nastolatkom uwagę, by ci nie palili w autobusie.

Do zdarzenia przy ul. Krzemiennej doszło w środę około godziny 19:20. Pobity został kierowca autobusu linii 85. Jak informuje Hanna Pieczyńska z ZDiTM, mężczyzna zadzwonił do dyspozytora z prośbą o pomoc. Rozmowa urwała się, a w tle słuchać było szarpaninę i krzyki. Na miejsce wezwane zostały odpowiednie służby, a 53-letniego mężczyznę karetka zabrała do szpitala.

– Kierowca był przytomny i stabilny. Został zabrany do szpitala z urazem twarzy oraz urazem pleców – mówi Paulina Heigel z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie.

Można przypuszczać, że młodzi ludzie widząc kierowcę, który kilka dni wcześniej zwrócił im uwagę, przystąpili do ataku. 

– Występujemy do policji o objęcie specjalnym nadzorem tego terenu, bo to nie jest pierwszy raz, kiedy dochodzi do takich sytuacji na pętli w Podjuchach – mówi Hanna Pieczyńska, rzeczniczka Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego.

Sprawcy są poszukiwani przez policję. Poszkodowany zostanie przesłuchany po wyjściu ze szpitala.

Poprzednie zdarzenie związane z pobiciem miało miejsce jesienią, wtedy na pętli Gocław pobita została motornicza, która zwróciła uwagę pasażerce, aby ta nie trzymała nóg na siedzeniu.