Dwa tak cenione, jazzowe głosy na jednej scenie, to nie zdarza się zbyt często... Dlatego ci, którzy 3 marca byli w szczecińskiej Filharmonii zostali bardzo dopieszczeni. Mogli zobaczyć show podczas którego wystąpili Kevin Mahogany i Deborah Brown!

To wydarzenie otworzyło program festiwalu Szczecin Jazz i chyba jest najważniejszym jego punktem. Organizatorzy postanowili zaprosić oboje wokalistów, z myślą o tym by przypomnieli oni dziedzictwo artystyczne Kansas City, miasta z którego Kevin i Deborah pochodzą. Pewnie nie wszyscy widzowie mieli świadomość, że ta metropolia była miejscem, w którym działał np. słynny saksofonista Charlie Parker i tam w latach 20. ubiegłego wieku też narodził się styl , będący jedną z odmian swingu (nazwany Kansas City jazz).

Ten występ był zatem bardzo dobrą lekcją historii muzyki (na ekranie nad sceną, przez cały czas pokazywane były zdjęcia i fragmenty artykułów prasowych na temat jazzowego dorobku Kansas City). Najważniejsze jednak było oczywiście to, że mogliśmy usłyszeć klasyczne amerykańskie kompozycje w wykonaniu muzyków, którzy najlepiej chyba czują ich ducha i rytm.

Najpierw na scenę wyszli trzej instrumentaliści: Rob Bargard (fortepian), Essiet Okon Essiet (kontrabas) oraz Newman Taylor Baker (perkusja) i wprowadzili widzów w nastrój wydarzenia krótką introdukcją. Nieco później dołączył do nich człowiek o pokaźnej posturze, dysponujący „głębokim” głosem, który dystyngowanym krokiem pokonał odległość dzielącą go od pozostałych. W czterech utworach jakie wykonał nie tylko śpiewał, ale też posługiwał się scatem. Czasem też komentował piosenki, przywołując chociażby postać Billy Eckstine`a. Z jego repertuaru wybrał na ten wieczór balladę “I want to talk about you”, ale publiczności chyba najbardziej przypadł do gustu słynny temat “The Girl from Ipanema”(zwłaszcza, że Kevin w pewnym momencie w angielski tekst wplótł słowa „O mój Boże”)

Deborah Brown, występująca w efektownym, lśniącym kostiumie, także przedstawiła kilka utworów solo. M.in. “Easy Living” Billie Holliday i “I`m Old Fashioned” Elli Fitzgerald. W tym drugim utworze nie tylko śpiewała , ale też gwizdała... To były bardzo dobre wykonania, ale jeszcze więcej emocji widzom przyniosła następna część show. Wtedy Deborah i Kevin zaśpiewali kilka utworów w duecie. Przedstawili “Teach Me Tonight”, „When I`m Fall In Love”,”My one and only love” ,“Route 66”, a na koniec“Kansas City”. W międzyczasie rozmawiali z sobą o swoim rodzinnym mieście i jego muzycznych tradycjach. Były więc anegdoty, ciepłe wspomnienia i dowiedzieliśmy się na przykład, że pierwszą nauczycielką śpiewu Kevina była.... matka Deborah. W ostatnich minutach występu oboje także zatańczyli, a widzowie wstali z miejsc bijąc brawa. Piękny finał!