To drugi z serii dużych jachtów, który w ostatnich miesiącach powstał na terenie Stoczni Szczecińskiej. Jego wykonawca, firma G+K Steelcon, w kwietniu rozpocznie budowę trzeciej jednostki tego typu.

Każdy z jachtów nieco różni się od siebie, wykonywane są z uwzględnieniem indywidualnych potrzeb zamawiającego. Kadłub, który w piątek został zwodowany na pochylni Wulkan ma 79 metrów długości i 13 metrów szerokości. Waży 560 ton.

- Stępkę pod jego budowę położyliśmy 11 grudnia, więc powstał w niewiele ponad miesiąc. Ten jacht już w większym stopniu niż pierwszy będzie wyposażony w Szczecinie. Wraz z rozrostem stoczni zależy nam, żeby ten proces w przyszłości odbywał się w całości tutaj – mówił Andrzej Strzeboński, prezes Stoczni Szczecińskiej.

Prezes nie chciał zdradzić, kto zamówił jacht, powołując się na tajemnicę handlową. Nieoficjalnie mówi się jednak, że statek zamówiono w Wielkiej Brytanii, a głównym wykonawcą jest stocznia w Niemczech, gdzie jednostka zostanie w pełni wyposażona.

W kwietniu postawiona ma być stępka pod trzeci megajacht. Wodowanie zaplanowane jest na sierpień. Przez ostatnie dwa lata na terenie Stoczni Szczecińskiej zbudowano łącznie 84 statki. To mniejsze jednostki, poza jachtami również m.in. kutry i małe promy.

- Najważniejsze, że są to zamówienia rentowne, na których notujemy zysk. Armatorzy wiedzą już, że Stocznia Szczecińska nie tyle odradza się, co już po prostu działa. Niedawno podpisaliśmy listy intencyjne na budowę sześciu masowców – podkreślał prezes Strzeboński.

Umowy na budowę masowców z armatorami z Niemiec (Monterola Shipping Company) i Szczecina (Baltramp) mają zostać podpisane w połowie tego roku.

Zobacz też:

Niesamowity widok! Jeden z największych bałtyckich promów przechodzi remont w Szczecinie