Szczecin już dawno nie rozbrzmiewał tak śmiechem, jak podczas wczorajszego wieczoru (2 lipca) za sprawą Kabaretowego Klubu Dwójki. Amfiteatr wręcz pękał od tłumu wielbicieli kabaretowych skeczy i dowcipów.
Kabaretowy Klub Dwójki to sztandarowa pozycja TVP 2, który przyciąga przed telewizyjne ekrany i nie tylko wielotysięczną widownię. Tak też było i tym razem. Amfiteatr przeżył istne oblężenie. Jeszcze na krótko przed planowanym rozpoczęciem programu, kolejka osób oczekujących na wejście wydawała się paradoksalnie coraz dłuższa i dłuższa. Organizatorzy zdecydowanie postawili na ilość, gdyż w niektórych rzędach ludzie siedzieli niczym sardynki w puszce. Ale co tam, w końcu warto się poświęcić dla chwili śmiechu i relaksu. Zresztą „chwila” ta trwała aż trzy godziny. W Szczecinie zaserwowano bowiem potrójną dawkę śmiechu, a to za sprawą specjalnej, wakacyjnej wersji tego satyrycznego programu. Chyba nikt nie spodziewał się aż tak konkretnej porcji humoru.
Fuck you very much
Śmiało można powiedzieć, że do Szczecina przyjechała śmietanka polskiej sceny kabaretowej. Do programu zaproszone zostały najlepsze polskie kabarety: Kabaret Moralnego Niepokoju, Ani Mru Mru, Limo, Kabaret Młodych Panów, Nowaki, Smile, Czesuaf, a goścmi specjalnymi byli: Katarzyna Zielińska oraz grupa Tercet czyli Kwartet (Hanna Śleszyńska, Piotr Gąsowski, Robert Rozmus).
Głównym tematem były oczywiście wakacje i to w różnych aspektach. Nie zabrakło aluzji do zbliżających się Mistrzostw Euro 2012. Stałym punktem „dwójkowego” programu jest posiedzenie rządu gdzie na bieżąco są komentowane wszelkie wydarzenia. Podczas jednej z tych „nasiadówek” padło stwierdzenie, że po co właściwie tak się staramy skoro i tak jak zawsze polska reprezentacja zagra dwa mecze i na tym koniec. Zresztą jak mistrzostwa, to i polskie drogi. „Na tapetę” wzięto trudności w dojeździe na mistrzostwa od strony niemieckiej. Zwłaszcza, że Niemcy na pewno wyjdą z grupy, bo co jak co, ale Niemcy strzelać potrafią. Zaprezentowano również, jak polska policja pod względem lingwistycznym jest przygotowana na to wydarzenie. Przykład? Co odpowiada polski policjant jak usłyszy fuck you? Fuck you very much. Skoro jesteśmy już przy językach. Gdzie leży druga Polska? Wiadomo, że w Londynie. Kabaret Moralnego Niepokoju wyśmienicie przedstawił, jak w tej metropolii żyje się naszym rodakom. Zwłaszcza tym, których kompetencje językowe są bliskie zera.
Gorzko, gorzko
Kabaretowy Klub Dwójki swój sukces zawdzięcza również dzięki swoim profesjonalnym prowadzącym: Robertowi Górskiemu i Marcinowi Wójcikowi. Ich trafne riposty i wnikliwe obserwacje potrafią rozbawić każdego. Ale i oni stają czasem przed trudnym zadaniem sprostania różnorakim oczekiwaniom publiczności. Cóż powiem można zrobić, kiedy publika krzyczy „Gorzko, gorzko”? Nie ma innegowyjścia, jak pocałować się. To jest dopiero poświęcenie dla idei. Ale taki jest kabaret. Tutaj konieczne jest miejsce na improwizację.
Największy przekręt średniowiecza – Wały Chrobrego
Nie zabrakło też szczecińskich akcentów. Wśród występujących artystów, swoje miejsce znalazł również Kabaret Szarpanina. Nie tak dawno jeszcze występowali dla niewielkiej publiczności na scenie w Kontrastach, a dziś występują wśród najlepszych. Chłopaki idą jak burza i stają się coraz bardziej rozpoznawalni. Zresztą poprzez umiejętną grę słów udało im się nawet sprzedać markę Szczecina – Floating Garden.
Szczecin na żywo
Doprawdy długo by opisywać, co się wydarzyło podczas wczorajszego wieczoru. Z pewnością był to znakomity trening dla przepony, jak i odpoczynek dla ducha. Przyjemnie było ujrzeć, jak scena szczecińskiego amfiteatru przekształciła się w profesjonalne studio telewizyjne, tym bardziej, że wakacyjne wydanie Kabaretowego Klubu Dwójki było transmitowane na żywo. Może wreszcie ludzie z innych miast przekonają się, że Szczecin jednak leży w Polsce i tu też potrafi sporo się dziać.
Komentarze
1