„Tylko sprzedaż lub przejęcie przez inny organ administracji publicznej dają gwarancję właściwego zagospodarowania i utrzymania tych miejsc” – mówił Przemysław Taraciński, dyrektor Wydziału Zasobu i Obrotu Nieruchomościami Urzędu Miasta w Szczecinie. Chodzi o neogotycką willę przypominają zamek z blankami (al. Wojska Polskiego 95) i dawną siedzibę Szczecińskiej Agencji Artystycznej, czyli willę Heinricha Stoltinga (al. Wojska Polskiego 64).
W czasie debaty podczas lipcowej Archiwolty wSzczecinie.pl, zaproszeni goście zastanawiali się, czy miasto powinno sprzedawać zabytkowe wille, które zdążyły już mocno wpisać się w historię Szczecina. Większość była za tym, żeby tego nie robić, odrestaurować budynki i przeznaczyć je na potrzeby kulturalno-edukacyjne mieszkańców.
Przesądziły względy ekonomiczne
Przebieg dyskusji skłonił prowadzącą Archiwoltę Aleksandrę Kopińską-Szykuć, by dalej drążyć temat i dopytać urzędników, dlaczego podjęli inną decyzję.
– Decyzje o przeznaczeniu nieruchomości do zbycia zapadają na podstawie oceny ekonomicznej sytuacji miasta oraz nakładu środków koniecznych do jej utrzymania/remontu/ przystosowania do ew. nowej funkcji. Ze względu na ograniczone możliwości finansowe miasta zasadne jest również włączenia sektora prywatnego w proces renowacji, zagospodarowania oraz późniejszego utrzymania zabytkowych obiektów – tłumaczył w odpowiedzi dyrektor Taraciński.
Żadnych dokumentów uzasadniających sprzedaż nie ma, gdyż jak informują urzędnicy, „konsultacje i rozmowy miały charakter roboczy i nie zostały wytworzone na ich potrzeby dokumenty”.
Radni mieli wątpliwości, ale podczas głosowania byli jednomyślni
Można natomiast prześledzić ostatni etap drogi do udzielenia zgody na zbycie nieruchomości, czyli dyskusje radnych. To oni mają bowiem decydujący głos. Najpierw zapoznają się z przygotowanym przez urzędników projektem uchwały, rozmawiają o nim podczas komisji i opiniują.
W przypadku willi Stoltinga była to opinia pozytywna, mimo że podczas dyskusji pojawiły się pytania, czy miasto nie powinno zachować budynku i znaleźć dla niego funkcję kulturalną.
– Zawsze będziemy wspierać działaniu wydziału kultury. Natomiast mierzmy siły na zamiary. Wyremontowaliśmy wcześniej Willę Lentza i doskonale wiemy, ile to kosztowało. Jeżeli mówimy, że wydział kultury byłby w stanie zagospodarować willę, to poprosiłabym o plan rzeczowo-finansowy – mówiła wówczas Anna Szotkowska, zastępca prezydenta Szczecina. – W budżecie miasta nie widzę miejsca na taki wydatek. Nie jest celem remontowanie przez miasto wszystkich zabytkowych willi. Założenie jest takie, żeby zmiany dokonywały się dzięki prywatnym inwestycjom.
Ostateczna decyzja w sprawie zgody na sprzedaż dawnej siedziby SAA zapadła podczas sesji Rady Miasta. Wszyscy głosujący radni byli za.
Chęć sprzedaży to jedno, ale nie zawsze są zainteresowani kupcy
Teraz nieruchomość przygotowywana jest do zbycia. Cena wywoławcza i termin przetargu nie są na razie znane.
– Jednocześnie informujemy, ze wszystkie głosy dotyczące sprzedaży nieruchomości oraz pomysłów na ich zagospodarowanie, które pojawiają się w debacie publicznej są dla nas cenne, sytuacja ekonomiczna miasta oraz zakres prac koniecznych do wykonania i utrzymania obiektu sprawiają jednak, że tylko sprzedaż lub przejęcie przez inny organ administracji publicznej dają gwarancję właściwego zagospodarowania i utrzymania tych miejsc – podkreślał dyrektor Taraciński.
Decyzja o sprzedaży willi przy al. Wojska Polskiego 95 (w przeszłości była tam rodzinny dom dziecka) zapadła dużo wcześniej. Ogłoszono już sześć przetargów na jej sprzedaż, stopniowo obniżając cenę wywoławczą z 5 do 3 mln zł. Nie pojawiła się jednak żadna oferta od zainteresowanego kupca.
Jest pomysł na willę Quistorpa, która na razie nie trafi pod młotek
Do sprzedaży szykowana była też willa przy al. Wojska Polskiego 92 (przez wiele lat siedziba pogotowia ratunkowego), która należała do Johannesa Quistorpa, a teraz jest własnością samorządu województwa. Marszałek Olgierd Geblewicz, dzień przed lipcową Archiwoltą, ogłosił jednak, że na razie wycofuje się z tego pomysłu, gdyż chce „wsłuchać się w głos mieszkańców”.
Miejskie aktywistki – Dorota Pundyk i Sabina Wacławczyk – proponują, żeby utworzyć tam instytucję kultury poświęconą zasłużonej dla Szczecina rodzinie Quistorpów. Petycję w tej sprawie można podpisać online na stronie: https://www.petycjeonline.com/utworzenie_w_willi_pooonej_przy_alei_wojska_polskiego_92_wybudowanej_przez_johannesa_quistorpa_instytucji_kultury_lub_filii_instytucji_kult#form.
Komentarze
27