Dwukrotnie w tym miesiącu szczecinianie mogli zobaczyć znakomitych gitarzystów z Duo Melis !

Pierwszy raz duet ten zagrał 25 marca na  Zamku Książąt Pomorskich w ramach Wiosennych Koncertów Gitarowych, a ponownie można było posłuchać Susany Prieto i Alexisa Muzurakisa, wczoraj w Filharmonii.

Przy  sali wypełnionej do ostatniego miejsca oboje  z towarzyszeniem Orkiestry Symfonicznej FS pod dyrekcją Agnieszki Duczmal wykonali dzieło, które jest uznawane za jedno z najważniejszych i najpiękniejszych w muzyce europejskiej XX wieku. To skomponowany przez Joaquina Rodrigo utwór „Concierto madrigal”, złożony z dziesięciu epizodów rozpoczynających się od urzekającej „Fanfary”. Zanim jednak Susana i Alexis weszli na scenę, szczecińscy symfonicy przedstawili uwerturę do opery „Cyrulik sewilski” G.Rossiniego. Z uwagi na swe bogactwo brzmieniowe i różnorodność wchodzących w jej skład tematów, jest  to niewątpliwie utwór bardzo satysfakcjonujący słuchacza. Takie też było wykonanie w dniu wczorajszym.

 Duo Melis podczas wykonywania „Concierto madrigal”, ukazało całą kunsztowność tej kompozycji i jej różnobarwną melodykę. Na twarzach muzyków widzieliśmy emocje towarzyszące precyzyjnemu odtwarzaniu   tego wspaniałego dzieła.  Publiczność zaś w skupieniu kontemplowała dźwięki dobiegające ze sceny, by w na koniec nagrodzić artystów długim aplauzem. Bezsprzecznie w pełni zasłużonym. Muzycy podziękowali widzom w sposób najbardziej pożądany czyli wykonując jeszcze dwa dodatkowe utwory.

W drugiej części wieczoru usłyszymy IV Symfonię f-moll Piotra Czajkowskiego - utwór niezwykle wyrazisty w swym dramaturgicznym wymiarze, napisany przez kompozytora pod wpływem wydarzeń z jego własnej biografii. Zadedykowany został Nadieżdzie von Meck, choć wiemy o tym z późniejszych źródeł pisanych. Autor  w rękopisie nie wymienił jej nazwiska, używając  tylko określenia „mojemu przyjacielowi”. Publiczność szczecińska również to wykonanie oceniła bardzo wysoko, bo zdecydowanie był to pokaz dużych możliwości instrumentalistów. Sama dyrygentka również wyróżniła kilku muzyków, po zakończeniu czwartej części dzieła, prosząc ich o powstanie.

W sumie zatem cały ten wieczór dostarczył miejscowym wielbicielom muzyki klasycznej,  zróżnicowanych wrażeń.  Coś dla siebie otrzymali zarówno znawcy opery, jak też muzyki gitarowej, a takie spotkania, nie zdarzają się zbyt często...