Opowiadanie treści filmów to moim skromnym zdaniem co najmniej niegrzeczność, zaś próba opowiadania klasyków kina niemego to zbrodnia, wcale nie doskonała. Te filmy trzeba po prostu zobaczyć
"Najlepsze te małe kina, z pluszem czerwonym jak serce..." pisał poeta Ildefons, mając na myśli rzecz jasna szczeciński Pionier. Inne kino, równie przytulne i malutkie, znane wszystkim pokoleniom mieszkańców miasta jako "Pałacowe" z trudem pomieściło chętnych obejrzenia filmu legendy, jakim jest „Gabinet doktora Caligari” w reżyserii Roberta Wiene.
Studentka kulturoznawstwa, Joanna Kościelna - organizując pierwszy przegląd "Konstelacje" przywołała m.in. postaci aktorów szczecińskich grających w w filmach, które na stałe weszły do historii kultury światowej. W przypadku "Gabinetu..." był nim Hans - Heinrich von Twardowski, grający rolę Alana. Występujący w innych filmach, zaprezentowanych w ramach przeglądu Heinrich George swą karierę filmową rozpoczął od wyrazistej postaci Grota w "Metropolis " Fritza Langa. Projekcja tego ostatniego monumentu niemej X Muzy, zaprezentowana w Kościele Ewangelicko-Augsburskim, z muzyką organową graną na żywo przez Filipa Presseisena wypełniła widzami świątynię po brzegi.
Wprowadzający w atmosferę okoliczności powstania obu tych obrazów, pasjonat i znawca filmu Jerzy Koralewski długo i ciekawie opowiadał o samych filmach, ale także ich realizatorach, wykonawcach głównych ról. Nadmienił, jakie koleje losu przeszło celuloidowe "Metropolis", jak pierwotnie zaginiony film siłami fascynatów był restaurowany i przywracany kolejnym pokoleniom widzów.
Opowiadanie treści filmów to moim skromnym zdaniem co najmniej niegrzeczność, zaś próba opowiadania klasyków kina niemego to zbrodnia, wcale nie doskonała. Te filmy trzeba po prostu zobaczyć na dużym ekranie i dać się porwać ich wciągającej warstwie wizualnej. Tak jak ich magii od lat zostają zauroczane masy odbiorców, a sami twórcy sztuk pięknych różnego rodzaju po dziś dzień odwołują się w swych dziełach do wizji Fritza Langa.
Kolejne "Konstelacje" dopiero za rok, ale oba te filmy będziemy mogli zobaczyć ponownie już jutro i pojutrze, w ramach ogólnopolskiego przeglądu "Ekran w Mroku Tour". Tym razem miejscem ich projekcji będzie Zamek Książąt Pomorskich. Nie będzie to równie przytulne jak pozostałe maleństwa kino Zamek, ale dawna kaplica św. Ottona III - sala księcia Bogusława. Muzycznie zilustruje na żywo oba obrazy Marcin Pukaluk, kompozytor-multiinstrumentalista, absolwent muzykologii na Uniwersytecie Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.
25.11.2010 – Szczecin Zamek Książąt Pomorskich – "Gabinet doktora Caligari", godzina 19:00
26.11.2010 – Szczecin Zamek Książąt Pomorskich – "Metropolis", godzina 19:00
Komentarze
1