„Przez ostatnie dwa tygodnie ani razu nie zauważyłem pracowników na rusztowaniach”. „Czy na tej budowie faktycznie coś się dzieje, czy to zwykły pic na wodę” – zastanawiają się mieszkańcy Szczecina, których zaniepokoił brak pracowników na rusztowaniach przed narożną kamienicą po dawnym hotelu „Piast”.

– Dwa razy dziennie przejeżdżam przez plac Zwycięstwa. Rano jadę do pracy, a po południu wracam do domu. Przez ostatnie dwa tygodnie ani razu nie zauważyłem pracowników na rusztowaniach przed “Piastem” – poinformował nas pan Łukasz. – Tylu mieszkańców walczyło o tę kamienicę. Mam nadzieję, że obecny właściciel naprawdę traktuje ją poważnie. Po ostatnich doniesieniach w mediach można było nabrać co do tego wątpliwości.

Czas do końca listopada

– Stan zaawansowania robót zabezpieczających wynosi 80 procent – przekazał miejski konserwator zabytków Michał Dębowski, który w ostatnią środę przeprowadził oględziny zabytku.

Przypomnijmy, że zalecenia pokontrolne nakazywały m.in. wykonanie zabezpieczeń konstrukcji budynku – w tym stemplowanie stropów, wykonanie stężeń ścian poprzecznych z elewacją budynku, zabezpieczenie konstrukcji balkonów.

– Obiekt pozostaje pod stałym nadzorem miejskiego konserwatora zabytków, Państwowej Inspekcji Nadzoru Budowlanego oraz kierownika budowy, inspektora nadzoru, a także kierownika prac konserwatorskich – zapewnił adwokat Krzysztof Tumielewicz, pełnomocnik spółki Emelem.

Pełnomocnik właściciela narożnej kamienicy dodał, że rusztowanie zostanie zdjęte po odebraniu prac zabezpieczających. Ostateczny termin wykonania prac wyznaczono na 30 listopada bieżącego roku.

– Prace zostaną wznowione po ukończeniu etapu projektowego, a także zamknięciu uzgodnień z przyszłym operatorem nieruchomości – zapowiedział mecenas Tumielewicz.

Kara dla właściciela

Dodajmy, że na obecnego właściciela kamienicy została nałożona administracyjna kara pieniężna za niewykonanie w terminie części zaleceń pokontrolnych z lipca ubiegłego roku.

Przypomnijmy, że o zaniedbaniach wielokrotnie informował Igor Podeszwik, który złożył w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. Natomiast w kwietniu br. miejski konserwator zabytków wszczął postępowanie administracyjne i nałożył karę pieniężną w wysokości 8 tysięcy złotych.