W zeszły piątek masa krytyczna rowerzystów przejechała przez centrum Szczecina, blokując tym samym ruch uliczny. Rowerzyści domagają się zmian na rzecz dwóch kółek, ale walczą również o interesy pieszych. Zapraszamy do wywiadu ze sprawcą zamieszania, od wielu lat działającym w Szczecinie na rzecz rowerzystów, Maciejem Gibczyńskim. Poprzez swoją aktywność w organizacji pozarządowej "Rowerowy Szczecin" stał się on nieformalnym liderem rowerowych aktywistów w mieście.

Mateusz Żegliński: W SZCZECINIE POJAWIAJĄ SIĘ NOWE ODCINKI ŚCIEŻEK ROWEROWYCH, WIĘC CZEGO WIĘCEJ CHCECIE OD PREZYDENTA KRZYSTKA?

Maciej Gibczyński: Infrastruktura rowerowa musi być spójna. Nie wystarczy co jakiś czas oddawać fragment drogi rowerowej, gdy nie są one ze sobą połączone. Muszą istnieć trasy rowerowe, które będą łączyć ze sobą dzielnice. Po to, by można było przemierzać miasto spójną siecią dróg rowerowych.

M.Ż.: CHCECIE ZABIERAĆ WIĘCEJ PASÓW KIEROWCOM? TAK JAK TO SIĘ STAŁO NA ALEI PIASTÓW MIĘDZY JAGIELLOŃSKĄ A NARUTOWICZA?

M.G.: My to nazywamy dzieleniem się przestrzenią, gdy na jezdni wyznaczany jest pas rowerowy. To jest ważne, ponieważ często słyszymy komentarze typu: „bo przez rowerzystów zabierane jest miejsce...”. Przykładowo, na ulicy Jagiellońskiej między Wojska Polskiego a Piastów liczyliśmy, że samochody zabierają ponad 80% całej szerokości ulicy, więc to jest nie w porządku. Przestrzeń trzeba w miarę sprawiedliwie podzielić, również dla rowerzystów i pieszych.

M.Ż.: ALE TO JEST ZMIANA POLITYKI MIASTA I REORGANIZACJA PRZESTRZENI MIEJSKIEJ.

M.G.: W ogóle najfajniejszym rozwiązaniem byłaby taka sytuacja, że jezdnia jest wspólna, czyli bez separowania ruchu rowerowego od ruchu samochodowego. Takim rozwiązaniem jest wyznaczenie strefy „TEMPO 30”. W takim obszarze nie są potrzebne drogi rowerowe. Przy ograniczeniu prędkości jazdy do 30 km/h zwiększa się bezpieczeństwo rowerzystów podczas wspólnego użytkowania jezdni z samochodami. Kierowcy zachowują bezpieczną prędkość, łatwiej mogą zauważyć rowerzystę i szybciej zareagować. Z kolei przy zderzeniu samochodu z pieszym przy prędkości 30 km/h jest większa szansa na jego przeżycie niż przy 50 km/h. Takie strefy to nie jest nic nowego w Polsce, takie rozwiązania funkcjonują w wielu miastach, np. w Gdańsku taka strefa obejmuje prawie 50% ulic w mieście.

M.Ż.: CZYLI JEDNAK ŚCIEŻKI ROWEROWE NIE SĄ POTRZEBNE?

M.G.: Spójrzmy na Berlin, który jest nam najbliżej geograficznie, ale również pod kątem podobieństw przestrzeni miejskiej naszego Śródmieścia do stolicy Niemiec. Tam 70% powierzchni miasta objęte jest obszarem „Tempo 30”. Tego typu rozwiązania są tam wprowadzane od lat 70-tych i są one najlepsze dla rowerzystów, a dla miasta najtańsze. Oczywiście nie wszędzie da się to zrobić, w przypadku Szczecina mówimy o Śródmieściu. Jednak nie skupiamy się tylko na rowerzystach, ponieważ zyskują na tym również piesi. Bezpieczeństwo jest tutaj kluczowe, a w zeszłym roku zginęło ośmiu pieszych na jezdni w Szczecinie, już nie mówiąc o rannych. Ograniczając prędkości samochodów, zwiększamy bezpieczeństwo pieszych.

M.Ż.: TO GDZIE CHCECIE NOWYCH ŚCIEŻEK ROWEROWYCH?

M.G.: Należy budować drogi rowerowe przy ulicach, gdzie jest intensywny ruch drogowy. W większości centrum miasta, gdzie mamy uspokojony ruch oraz tam, gdzie jest intensywny ruch pieszych należałoby wprowadzić „Tempo 30”. Mowa tutaj na przykład o obszarach w okolicach szkół.

M.Ż.: JEŻELI PRZEZ WAS ZOSTANIE WPROWADZONY OBSZAR „TEMPO 30”, WTEDY JUŻ TOTALNIE ZNIENAWIDZĄ WAS KIEROWCY. NIEKTÓRZY JUŻ NAZYWAJĄ WAS ROWEROWYMI TERRORYSTAMI.

M.G.: Tego typu strefy przede wszystkim przeznaczone są dla mieszkańców, one nie są przeznaczone dla ruchu tranzytowego. Tam wjeżdżają osoby tylko te, które muszą, czyli których miejsce docelowe jest na obszarze strefy, czyli na przykład tam mieszkają. Samochody są uciążliwe dla mieszkańców centrum, powodują hałas, tworzą zagrożenie, a pamiętajmy, że większość pieszych zabitych przez samochody była na przejściu dla pieszych. W centrum miasta mamy aktualnie poważnie przekroczoną normę emisji hałasu, która wpływa na warunki życia mieszkańców. Prędkość ma decydujący wpływ na poziom hałasu. Dochodzi jeszcze zanieczyszczenie powietrza poprzez zmniejszenie emisji spalin w centrum, właśnie przez zmniejszenie ruchu samochodowego. Proszę pamiętać, że nie wprowadza się strefy „Tempo 30”, gdzie są ważne arterie miasta i tam, gdzie jest duży ruch samochodowy.

M.Ż.: OSTATNIMI CZASY MNIEJ PROTESTUJECIE NA ULICACH MIASTA. STRACILIŚCIE NADZIEJĘ NA TO, ŻE MACIE JAKIŚ WPŁYW NA POLITYKĘ MIASTA?

M.G.: Wręcz przeciwnie, zmieniliśmy tylko strategię. Pracujemy aktualnie u podstaw. Rozpoczęliśmy działania na rzecz polityki doradczej. Zaczęliśmy się spotykać z Urzędem Miasta. Zabraliśmy nawet urzędników na wyjazd studyjny do Berlina, by pokazać im na przykładach rozwiązania, które można wprowadzić w naszym mieście. Byli to urzędnicy z różnych wydziałów oraz policjanci. Bardzo podobały im się rozwiązania ze stolicy Niemiec. Teraz ruch po ich stronie, my będziemy ich wspierać w zmienianiu miasta na bardziej przyjazne rowerzystom i pieszym. Mniej krzyczymy, a więcej działamy.

M.Ż.: W SZCZECINIE PORUSZANIE SIĘ NA ROWERACH JESZCZE NIE JEST TAKIE POPULARNE I CZĘSTO WIDZIMY, ŻE TE NOWE ŚCIEŻKI ROWEROWE NIE SĄ UŻYTKOWANE PRZEZ ROWERZYSTÓW.

M.G.: Co z tego, że mamy drogę rowerową na krótkim odcinku, skoro ona zaczyna się znikąd i prowadzi donikąd. To jaki ja mam interes z niej korzystać? Ewentualnie mogę sobie tam pójść i rekreacyjnie na rolkach pojeździć. Ale tak na serio, to w oparciu o doświadczenia Gdańska wiemy, że znaczny wzrost liczby rowerzystów następuje dwa lata po oddania danej infrastruktury rowerowej. To się nie dzieje natychmiast. Ten proces trwa, a my po ostatnich badaniach ruchu rowerowego widzimy, że w Szczecinie nastąpił wzrost liczby rowerzystów, ale musimy jeszcze poczekać. I wracając do początku wywiadu, infrastruktura rowerowa musi być spójna, aby móc przejechać rowerem z jednej dzielnicy do drugiej. Miasto ma zrobioną koncepcję tras rowerowych, istnieje ona od dwóch lat, w której to wszystko jest pięknie zaplanowane, ale trzeba to jeszcze zrealizować. Niestety tempo realizacji projektu jest niewielkie. Problemem jest brak koordynacji działań między wydziałami Urzędu Miasta w kwestii rowerowej.

M.Ż.: CZY W SZCZECINIE JEST JAKAŚ IDEALNA WEDŁUG WAS ŚCIEŻKA ROWEROWA?

M.G.: W Szczecinie ostatnio wybudowano dwa fragmenty dróg dla rowerów przy al. Wyzwolenia i placu Żołnierza. Jest to faktycznie nowa jakoś dla rowerzystów. Niestety, jedynym problemem jest to, że budowa ta odbyła się kosztem pieszych, którym zawężono chodnik.