W minioną sobotę Maciej Czaczyk, kleryk Arcybiskupiego Wyższego Seminarium Duchownego w Szczecinie został wyświęcony na diakona. Błogosławieństwo, wspólnie z dwójką innych kandydatów na kapłanów, odebrał z rąk księdza biskupa Henryka Wejmana. Polacy mogą pamiętać Macieja Czaczyka z popularnego telewizyjnego show. W 2012 roku wygrał program "Must Be the Music", a rok później wydał płytę i ruszył w trasę koncertową. Potem jednak rzucił karierę i postanowił, że będzie żyć zupełnie inaczej…

Show-biznes stał przed nim otworem

Maciej Czaczyk brawurowo zwyciężył w drugiej edycji muzycznego show Telewizji Polsat „Must Be the Music”. Każdy odcinek z udziałem młodego artysty spod Szczecina śledziło ponad 3,5 miliona widzów. Po zwycięstwie Czaczyk zajął się nagraniem płyty, po jej wydaniu ruszył w trasę koncertową i wiele osób wróżyło mu błyskotliwą karierę muzyczną. Artysta zaskoczył jednak opinię publiczną deklaracją, że nie ma zamiaru kontynuować kariery, bo wybiera drogę duchownego. Czaczyk wstąpił do Arcybiskupiego Wyższego Seminarium Duchownego w Szczecinie i w minioną sobotę został wyświęcony na diakona. To ostatni stan w duchowieństwie przed święceniami na kapłana.

„Na scenie nie byłem szczęśliwy”

Po święceniach Maciej Czaczyk udzielił wywiadu w Radiu Plus, w którym mówił o swoim powołaniu:

– Nie można szukać powołania w opinii innych ludzi, to jest coś indywidualnego. Nie wiem, jak się rezygnuje z show-biznesu, bo ja więcej dostałem będąc przez sześć lat w seminarium niż na scenie. Tam nie byłem szczęśliwy, nie mam więc wrażenia, że z czegoś zrezygnowałem. Nigdy za sceną nie tęskniłem, nie ciągnie mnie tam. Dar muzyczny będę wykorzystywać, jeżeli Pan Bóg tak chce, to niech tak się dzieje – mówił Czaczyk. – Od dziecka chciałem być księdzem, potem miałem bunt życiowy, przewartościowanie życia to był proces, ale na pewno przysłużyła się temu cisza. Byłem na nartach z moim proboszczem, w Alpach, kazał mi się wyspowiadać, była modlitwa i coś zaczęło pękać w sercu, postanowiłem coś zmienić. Zaczęło się w Wielki Post, bo to jest dobry czas na zmianę – dodał Czaczyk.

W minioną sobotę diakonami zostali też Piotr Łosiewski i Paweł Szeloch ze Szczecina. Święcenia odbyły się w Katedrze Św. Jakuba w Szczecinie, młodym kapłanom błogosławił ks. bp. Henryk Wejman, Biskup Pomocniczy Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej.

foto: katedra.szczecin.pl

foto: katedra.szczecin.pl