W okresie świątecznym wandale zniszczyli dwie plenerowe wystawy przy Centrum Dialogu Przełomy na pl. Solidarności. Zerwane plansze zostały później wykorzystane przez dzieci jako... sanki.

Na udostępnionym w mediach społecznościowych filmiku widzimy jak dzieci, przy aprobacie dorosłych, zjeżdżają z górki na planszy poświęconej historii Grzegorza Przemyka, ucznia zakatowanego na śmierć przez milicję. To część muzealnej wystawy „1981. Stan „W” (zniszczono w niej jedną planszę).

„Nie na wszystkim uda się daleko zajechać”

Całą sytuację nagrał Andrzej Łazowski, autor drugiej z eksponowanych na pl. Solidarności wystaw – „25 spojrzeń przez granicę”. Tutaj plansze były mniejsze, lżejsze, łatwiejsze do wyrwania, więc wystawa ucierpiała mocniej. Łącznie uszkodzono osiem plansz.

– W formie protestu zostawiam tę wystawę w taki sposób, w jaki została zniszczona. Dzisiaj miałem ją co prawda demontować, ale postanowiłem, że jeszcze parę dni zostanie w tej formie – mówi Andrzej Łazowski, szczeciński artysta-fotografik, działacz społeczny i kulturalny. – Warto prowadzić dalej dialog ze społeczeństwem i uświadamiać ludziom, żeby byli bardziej wrażliwi, na czym należy jeździć, a na czym nie. Nie na wszystkim uda się daleko zajechać.

Wystawa „25 spojrzeń przez granicę” zostanie odtworzona i zgodnie z wcześniejszymi planami zaprezentowana w przyszłości w Łobzie, Prenzlau i Greifswaldzie.

„Nie ma przyzwolenia na tak jawny wandalizm”

Muzeum Narodowe, które jest gospodarzem na pl. Solidarności, zapowiada, że nie zostawi tak tej sprawy. Podjęto już pierwsze kroki, które mają doprowadzić do ustalenia sprawców zniszczeń.

– Nie ma przyzwolenia na tak jawny wandalizm i brak poszanowania naszej pracy. Dysponujemy zdjęciami oraz filmem, na którym widać jak dzieci przy aprobacie dorosłych opiekunów używają tablic jako sanek. Zostało to zgłoszone Policji, która również dysponuje własnym monitoringiem i zarejestrowała moment zniszczenia wystaw oraz podejmie odpowiednie kroki w celu ustalenia sprawców – informuje Daniel Źródlewski, rzecznik prasowy Muzeum Narodowego w Szczecinie.

Do podobnych dewastacji wystaw dochodziło na pl. Solidarności już wcześniej.