„Do czego będzie służyć ta konstrukcja” - pytają mieszkańcy, mając na myśli żelbetową kostkę o satynowym wykończeniu, która wyrasta z nowego gmachu Teatru Polskiego. Na pierwszych wizualizacjach obiekt wyróżniał się świetlistością, ale ostateczny efekt jest zupełnie inny.

Obecnie na placu budowy modernizowanego Teatru Polskiego trwają prace wykończeniowe. Ostatnie szlify mają miejsce przy pierwszej w powojennym Szczecinie scenie szekspirowskiej. Z kolei nowymi fotelami mogą pochwalić się stara i nowa scena główna.

Zainteresowanie mieszkańców wzbudza także m.in. sześcienna konstrukcja, która wyrasta z gmachu zatopionego w skarpie. Jak się okazuje, obiekt będzie pełnić bardzo ważną funkcję w teatralnym świecie.

– To komin sceniczny nad główną sceną, która schowana jest tuż pod nim – wyjaśnia Karolina Piszczyńska z Teatru Polskiego w Szczecinie. – To właśnie do niego chowają się dekoracje w trakcie spektaklu. Jego wielkość determinuje między innymi wielkość okna scenicznego.

Komin sceniczny wykonano w technologii żelbetowej, a jego elewacja obudowana jest siatką architektoniczną o wykończeniu satynowym. Końcowy efekt nieco jednak różni się od tego, który przedstawiano blisko 10 lat temu. Na pierwszych bowiem wizualizacjach sześcienna konstrukcja zwracała uwagę zewnętrznym oświetleniem. Na przestrzeni lat plany jednak uległy zmianie.

– Komin sceniczny nie posiada oświetlenia zewnętrznego. Na makiecie nie jest już tak przedstawiony. A ta była formułowana na etapie projektu budowlanego, a nie – jak wizualizacje – na etapie prac koncepcyjnych – informuje Karolina Piszczyńska.

Kolejny sezon teatralny ruszy we wrześniu tego roku. Tym samym już jesienią powinny odbyć się pierwsze spektakle na nowych scenach Teatru Polskiego w Szczecinie.