„Proszę o jeszcze trochę cierpliwości. Szczecin będzie miastem, które na pewno będzie wygodniejsze i dużo lepiej przejezdne, a komunikacja miejska będzie punktualna” – mówił prezydent Piotr Krzystek podczas ostatniego czatu z mieszkańcami. Włodarz miasta uważa, że po skończonych remontach, gród Gryfa będzie mógł pochwalić się „ulicami na europejskim poziomie”.
Komunikacja miejska w Szczecinie to gorący temat. Korki i brak kierowców, w efekcie „wypadające” kursy, tłok i duchota. To, że mieszkańcy mają dość zatorów i innych problemów związanych z publicznym transportem, wiadomo nie od dziś. Przekonał się o tym także prezydent miasta Piotr Krzystek.
Wielkie oczekiwanie na plac Rodła
Piotr Krzystek co tydzień zaprasza szczecinian do tzw. czatu z mieszkańcami. Podczas ostatniego spotkania, kilka osób pokusiło się o zadanie pytań związanych z komunikacją miejską i wszechobecnymi remontami.
„Co się dzieje z komunikacją miejską? W ostatnim czasie po prostu nie da się w ten sposób przemieszczać po mieście. Praktycznie każdego dnia mnóstwo linii ma opóźnienia albo nie przyjeżdża wcale” – napisała jedna z mieszkanek.
Prezydent Szczecina po raz kolejny podkreślił, że za część utrudnień odpowiadają remonty oraz wprowadzenie autobusowej komunikacji zastępczej, „która też często grzęźnie w korkach”. Zapewnił przy tym, że kiedy plac Rodła zostanie już uwolniony od remontów, to miasto postara się, „aby komunikacja tramwajowa była pewniejsza dla pasażerów”.
„Żeby dwa tramwaje nie przyjechały z rzędu?”
„Mamy teraz bardzo duży problem w Tramwajach Szczecińskich. Wczoraj z rzędu nie przyjechały dwa tramwaje linii nr 1. Kolega powiedział również, że na linii nr 11 dwa tramwaje nie przyjechały” – poinformował kolejny mieszkaniec Szczecina. Piotr Krzystek nie krył zdziwienia.
„Żeby dwa tramwaje nie przyjechały z rzędu? To nie powinno się zdarzyć. Często jest tak, że tramwaje poruszają się po jezdni razem z samochodami i również utykają w korkach. Remonty też wprowadzają zamieszanie” – próbował tłumaczyć włodarz Szczecina.
„Szczecin będzie wygodniejszy i dużo lepiej przejezdny”
Piotr Krzystek zgodził się, że obecnie w mieście jest dużo remontów. Problem widzi m.in. w terminach przyznawania środków unijnych.
„Niby perspektywa unijna trwa siedem lat, ale kumulacja środków następuje po trzecim roku. To jest problem, ponieważ wszystkie zadania musimy wykonać w krótkim czasie. Niestety, często rozkopując ulice obok siebie” – mówił. „I to jest dylemat. Czy korzystać ze środków unijnych, cierpiąc przez kilka miesięcy, czy z nich nie korzystać i mieć stare ulice”.
Jednocześnie poprosił mieszkańców o jeszcze trochę cierpliwości. „Szczecin będzie miastem, które na pewno będzie wygodniejsze i dużo lepiej przejezdne, a komunikacja miejska będzie punktualna. Po wakacjach pewne rzeczy będą uruchamiane i z każdym miesiącem będzie lepiej – zapewnił.
Komentarze
0