- Pandemia nasila się i nasza odpowiedź musi być zdecydowana – mówił podczas środowej konferencji premier Mateusz Morawiecki, ogłaszając nowe restrykcje, które mają pomóc w walce z koronawirusem.

W środę padł w Polsce kolejny rekord - ponad 24 tys. nowych zakażeń wirusem SARS-CoV-2. Rosnąca liczba przypadków wiąże się z kolejnymi restrykcjami wprowadzanymi przez rząd. Wszystkie obowiązywać będą od soboty, co najmniej do 29 listopada.

Nauczanie zdalne dla wszystkich uczniów

Od przyszłego tygodnia nauczanie zdalne obejmie również klasy 1-3. Jednocześnie przedłużony zostaje ten tryb dla wszystkich starszych uczniów, więc wszystkie dzieci i młodzież szkolna zostaną w domach. Nauczyciele otrzymają bon na 500 zł na zakup akcesoriów (np. kamerki), niezbędnych do prowadzenia lekcji w trybie zdalnym. Rodzice najmłodszych dzieci przysługiwać będzie podobny zasiłek opiekuńczy jak wiosną. Żłobki i przedszkola będą działały dalej.

Większość sklepów w galeriach handlowych zamknięta

Od soboty zamknięta zostanie większość sklepów w galeriach handlowych. W takich miejscach dalej funkcjonować będą mogły tylko sklepy spożywcze, apteki, drogerie i punkty usługowe. Poza tym, we wszystkich sklepach do 100 m2 obowiązuje limit 1 osoba na 10 m2, a w większych obiektach – 1 osoba na 15 m2.

Zamknięte kina, teatry, galerie i muzea

Zamknięte zostaną wszystkie instytucje kultury, a więc m.in. kina, teatry, muzea i galerie. Hotele będą dostępne tylko dla osób odbywających podróż służbową.

- Chcemy zmniejszyć w ten sposób ruch społeczny, mobilność. To jedyny, najbardziej skuteczny sposób. Zostańmy w domu, ograniczmy kontakty społeczne. Jeśli to nie przyniesie efektu, następnym koniecznym krokiem będzie narodowa kwarantanna – przestrzegał premier Morawiecki.

Dalszy wzrost grozi ogólnopolskim lockdownem

Ten najczarniejszy scenariusz ma zostać wprowadzony jeśli liczba przypadków na 100 tys. mieszkańców przekroczy 75. Jeśli spadnie poniżej 50, to wrócimy do obostrzeń znanych z dawnej strefy czerwonej, a jeśli będzie to mniej niż 25, do obostrzeń z dawnej strefy żółtej.

Premier zaapelował również, by protesty w sprawie wyroku Trybunału Konstytucyjnego przeniosły się z ulic do sieci.