Rosnący w oczach nowy stadion, dobry trener, solidna kadra. Nie ma co ukrywać, że z takim potencjałem Pogoń niemal skazana jest na walkę o najwyższe cele w Ekstraklasie. Problem w tym, że w ostatnich latach takie plany można było kreślić jedynie na papierze.

Jest w Polsce kilka klubów piłkarskich, które teoretycznie mają wszystko, żeby regularnie być w czołówce. Można mówić tak o Legii, Lechu, Cracovii, Jagiellonii, czy Pogoni. Z tego grona żadnych sukcesów w ostatnich 10 latach nie odnosiła tylko jedna drużyna – Pogoń Szczecin. W ostatnich sezonach wiele razy zanosiło się na pierwszy medal, walkę o pierwsze mistrzostwo, ale… w pewnym momencie marzenia pękały jak bańki mydlane. Zazwyczaj obrywa się władzom klubu, a te nadal wykazują cierpliwość. Czy przyszłość jawi się w jasnych barwach?

Nowe trybuny jeszcze tej jesieni

Analizę trzeba zacząć od spraw niesportowych. Numerem jeden jest obecnie przebudowa stadionu w Szczecinie. Początek nowego sezonu Ekstraklasy przypadł na ukończenie budowy dwóch pierwszych trybun. Z powodu przygotowania terenu wokół nich i odbiorów technicznych kibice na nowych trybunach zasiąść mają w okolicach października. Wówczas obiekt będzie mógł pomieścić 10 tys. widzów. W przyszłym roku mają zostać wybudowane pozostałe dwie trybuny. Z nowoczesnym obiektem Pogoń stanie się atrakcyjniejsza dla sponsorów. Sytuacja klubu nie jest bowiem zła, ale mogłaby być lepsza, bo obecnie zespół nie posiada sponsora na przodzie koszulek. Wszyscy wierzą, że wkrótce to się zmieni.

Trener gwarantem solidności

Jeśli chodzi o aspekty sportowe, to największym atutem Pogoni jest trener – Kosta Runjaić, który długo pracuje w Szczecinie. Został on zatrudniony w 2017 roku i dobrze poukładał zespół. Pochlebne opinie jednak nieco kłócą się z… brakiem wyników. Do Pogoni przylgnęła łatka zespołu, który ma dobre momenty, przez pewien czas świetnie sobie radzi, awansuje do górnej ósemki, a potem zawodzi. Ostatnie kolejki w kilku ostatnich sezonach były dla szczecińskich kibiców tylko odliczaniem do wakacji. Emocji i walki o medale nie było, bo za każdym razem drużyna przedwcześnie traciła na nie szanse.

Jak szanse Pogoni widzą bukmacherzy?

Czy w sezonie 2020/21 może być inaczej? Trudno powiedzieć, bo początek sezonu jest trudny dla Pogoni. Najpierw krótkie przygotowania do rozgrywek zmąciła przymusowa, tygodniowa kwarantanna. Zespół nie trenował w grupie i to było widać na inaugurację sezonu. Pogoń przegrała z Cracovią i niezwykle szczęśliwie wygrała z Piastem w Gliwicach. Przerwa na mecze reprezentacji Polski w Lidze Narodów może okazać się zbawiennym czasem dla sztabu i drużyny Pogoni. Wydaje się, że jeśli uda się szybko poprawić pewne elementy, Pogoń stać na dobre wyniki i wysokie miejsce. Wciąż tego nie są pewni analitycy. STS, czyli największy bukmacher w Polsce, raczej średnio ocenia szanse Pogoni na zajęcie miejsca w czołowej trójce. Obecnie za każdą postawioną złotówkę można wygrać 7. Takie same szanse ma też Jagiellonia, Górnik, czy Raków. Sporo drużyn ma według bukmachera większy potencjał na medal. Jak zwykle w takich sytuacjach wszystko zweryfikuje boisko.

Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. STS S.A. (dawniej Star-Typ Sport Zakłady Wzajemne Spółka z o.o.) posiada zezwolenie wydane przez Ministra ds. Finansów Publicznych na urządzanie zakładów wzajemnych. Hazard związany jest z ryzykiem.