Ma nietypowy kształt, 45 metrów wysokości i waży blisko 90 ton. Komin EcoGeneratora od poniedziałku góruje nad Ostrowem Grabowskim.

Komin dla szczecińskiej spalarni odpadów wyprodukowano w słowackich Koszycach, w zakładzie duńskiej firmy Steelcon, lidera branży kominowej. Przez Słowację i Polskę podróżował w trzech częściach, największa z nich miała 21 metrów długości i 6,6 metra szerokości. Transport trwał sześć nocy (ze względów bezpieczeństwa takie wielkie elementy przewożone są tylko w godzinach nocnych, od 23:00 do 05:00).

Sam montaż komina zajął trzy dni. Prace rozpoczęły się w sobotę rano. Po zamontowaniu pierwszej sekcji zostały przerwane ze względu na wiatr, wiejący z prędkością powyżej 10 m/s. Drugą sekcję udało się zamontować w niedzielę około godziny 11:00, kiedy na krótki czas prędkość wiatru zmniejszyła się do około 5m/s. Prace związane z montażem ostatniej części zakończono w poniedziałek około 08:00.

Spaliny czyste jak powietrze

EcoGenerator, którego budowa ma się zakończyć w przyszłym roku, będzie wyposażony w system oczyszczania spalin, złożony z m.in. elektrofiltrów i płuczek. W wyniku czego przez komin spalarni do powietrza wydostawać się będą głównie azot, tlen, dwutlenek węgla oraz para wodna, a więc naturalne składniki powietrza.

Szczeciński komin bohaterem sympozjum

Co ciekawe, komin EcoGeneratora ma dość nietypowy, owalny kształt, przypominający komin statku. Dla jego projektantów było to dodatkowe wyzwanie, o którym opowiedzą podczas sympozjum na temat budowy kominów w Gdańsku.

Oprócz tego komin został wyposażony w tłumik drgań, dzięki któremu na wietrze nie wpadnie w rezonans. - Tłumik zmniejsza naprężenia w trzonie komina, a przez to zwiększa jego żywotność – tłumaczy Marcin Dyba ze Steelconu, odpowiedzialny za projekt, transport i montaż komina EcoGeneratora.

Zakład Termicznego Unieszkodliwiania Odpadów dla Szczecińskiego Obszaru Metropolitalnego powstaje na Ostrowie Grabowskim w porcie szczecińskim. Od 2016 roku ma zamieniać w energię cieplną i elektryczną 150 tys. ton odpadów rocznie. Inwestycja kosztuje 711 mln złotych, z czego 255 mln zł to dotacja z Funduszu Spójności Unii Europejskiej, a 280,7 mln zł zostało pożyczone z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.