Gdzie i kiedy?
środa, 29 maja 2013, 18:30
Za ile?
W dniu koncertu wymagana jest odpłatna rezerwacja miejsc w wysokości 20zł. Przy rezerwacji miejsca deska przysmaków w prezencie.
Jak co miesiąc agencja koncertowa yMusic zaprasza na ogólnopolski cykl koncertów pod nazwą Wino-Granie, tak i w maju czekają nas ciekawe wydarzenia. W zaproszonych przez ogólnopolską akcję lokalach odbywają się kameralne, klimatyczne koncerty uznanych artystów. Aby podkreślić klimat muzycznych spotkań koncerty odbywają się w formie unplugged, dzięki czemu kontakt z artystą jest naprawdę bliski. Są to koncerty bardzo wymagające dla muzyków, gdyż wszystko widoczne jest jak na dłoni, a artysta w takiej odsłonie szczególnie musi utrzymać uwagę i interakcję publiczności przez cały czas trwania koncertu. Poprzez klimat domowy, zwolnienie tempa życia (bo tak jak wino, jak i poszczególne nuty powinny rozpływać się w nas powoli), koncerty te są niczym innym jak siestą zarówno w kontekście muzycznym jak i aktywnego odprężenia.

MAJ 2013

Najbliższe koncerty:

23.05 - Łódź // SKUBAS | unplugged
23.05 - Zielona Góra // "CHILL na Trzepaku"
27.05 - Wrocław // Marcelina | unplugged
29.05 - Szczecin // SKUBAS | unplugged
29.05 - Warszawa // Pani Galewska
31.05 - Gdynia // Marcelina | unplugged
 

Skubas to wokalista o wyjątkowej, bardzo charakterystycznej barwie głosu, do tej pory znany głównie z kooperacji ze Smolikiem, tym razem zaskakuje w zupełnie nowej odsłonie. Muzyka Skubasa to niezwykle klimatyczne, akustyczne gitarowe brzmienia o lekko folkowym, grunge’owym charakterze. Skubas w swoich autorskich kompozycjach łączy brudne, gitarowe riffy z melancholijnym wokalem, tworząc nostalgiczne, melodyjne piosenki. Na koncertach stawia przede wszystkim na atmosferę i przestrzenne dźwięki. 11 września 2012 roku ukazał się debiutancki album Skubasa "Wilczełyko". Album wypełnia lukę na polskiej scenie muzycznej i jest swoistym powrotem do prostoty i autentyczności. Artysta w nominowanych w dwóch kategoriach do nagrody Fryderyki 2013debiut roku i najlepszy utwór.

 

Skład:
Skubas -  wokal, gitara
Filip Jurczyszyn/Maciej Starnawski -  wokal, gitara

posłuchaj: Skubas "Linoskoczek"

 

Recenzje:

„Dopiero słuchając Skubasa, człowiek uświadamia sobie, jak niewielu twórców tak wygodnie czuje się w muzycznej przestrzeni i jak niewielu zdaje sobie sprawę jak ta przestrzeń jest w muzyce potrzebna. Ten facet udowadnia, że nie trzeba krzyczeć, by było dosadnie, że wystarczy kilka linijek prosto z serca, by wciągnąć słuchacza, że coś takiego jak magnetyzm w głosie naprawdę istnieje.” /Onet muzyka

„Skubasw swoich kompozycjach łączy brudne gitarowe riffy z melancholijnym wokalem, tworząc nostalgiczne, melodyjne, ale charakterystycznie 'chropowate' piosenki. W produkcji postawił przede wszystkim na atmosferę i przestrzeń.”/Polskie Radio  Trójka

„No, proszę. Dobra polska płyta nie przejdzie niezauważona. I bez jakiejś natrętnej promocji, tak od niechcenia „Wilczełyko” w ciągu paru dni od premiery zdobyło słuchaczy, a Skubas – znany ze współpracy ze Smolikiem i Noviką, ostatnio ze świetnego singla „Kali” Envee’ego – przeszedł z drugiej linii do pierwszej. Bez kompleksów, za to z pakietem takich utworów, że zacznę się zaraz nerwowo rozglądać, kogo my tam jeszcze w tej drugiej linii mamy.(…)Towarzyszą mu Smolik (za konsoletą), Emade (perkusja), gościnnie m.in. Fox i Sobura. Produkuje sam Skubas, a przy tym gra na gitarze i wykonuje część partii basu, no i śpiewa. A może śpiewa przede wszystkim. Bez udawania, wdzięczenia się, modulowania głosu, bez studyjnego szpachlowania braków, w szlachetnie prosty sposób pasujący do każdej właściwie konwencji, co sprawia, że zmian nastroju na tej płycie (w „Prawie jak Kurt” mamy stosownie szczyptę niemal grunge’owego grania) nie odbiera się jak szarpania.”  /Bartek Chaciński, Polifonia

(…) koncertowo prezentuje się jako spora dawka mieszanych emocji i adrenaliny, od nostaligicznych, lirycznych, miłosnych tekstów po prawdziwe rockowe zadziory, które nie pozwalają ustać w miejscu.(…)Kolejka przed wejściem była tak duża, że zaczęliśmy później. Należało poczekać, aby wszyscy mieli szansę na zobaczenie koncertu od samego początku.(…) Chwilami miałam uczucie jakbym była na domówce z dobrymi znajomymi. Szczególnie kiedy Skubas powiedział, że jest tak dużo ludzi i czuję się jakby miał dziś urodziny, a cała sala zaczęła śpiewać ‚sto lat’. /Mówią na mieście