Gdzie i kiedy?
Miejska Biblioteka Publiczna, filia nr 6
czwartek, 22 lutego 2024, 18:00
Za ile?
darmowe
Filia nr 6 (ul. Dziennikarska 39) MBP w Dąbiu powita przyjaciół-znawców miejscowych legend — Mirosława Wacewicza oraz Marcina Przydatka.

Opowiedzą i zaprezentują w klimatycznej formie opowieści swoją nową książkę „Pieśń do Św. Ottona”.

„Dawno, dawno temu, za siedmioma górami, rzekami, dolinami… – czyli gdzieś bardzo daleko w Baśniowej Krainie.

Tym razem zapraszam na wędrówkę w głąb dziejów. Jest rok 1124, na Pomorze przybywa biskup Otton z Bambergu z misją chrystianizacyjną. Coś się kończy, coś zaczyna. Odchodzą słowiańscy kapłani, których świątynie zburzono, by w ich miejsce kościoły pobudować.”

Już dziewięćset lat zgoła upłynęło od tamtych wydarzeń. Chrześcijaństwo na stałe zadomowiło się na Pomorzu, odciskając swój trwały ślad w historii. Nim Apostoł Pomorza udał się na misję, Bolesław Krzywousty, ogniem i mieczem najechał tę krainę. Zimową porą zdobył Szczecin – „matkę, miast pomorskich”, jak pisał w swej kronice Gall Anonim. Hardy kark księcia Warcisława przygiął do ziemi i zmusił orężnie do złożenia hołdu. Jednym z warunków układu, który wówczas zawarto było przyjęcie chrześcijaństwa przez Pomorzan. Pobożny misjonarz na prośbę Bolesława III udał się na Pomorze, głosząc Dobrą Nowinę. Podczas swej pierwszej misji Otton odwiedził Pyrzyce, Kamień, Wolin, Szczecin, Gardziec, Lubin, Kołobrzeg, Białogard, Kłodona – zaginiona osada w pobliżu Trzebiatowa, nad Regą posadowiona. 6 Wstęp Wymieniona w żywotach św. Ottona. Historycy spierają się gdzie się znajdowała. Mimo różnych przeciwności losu, które go spotykały podczas misji, zdołał ochrzcić wielką rzeszę pogan i założyć kościoły, które miały stanowić fundament pod budowę społeczności chrześcijańskiej.

W zbiorze tym zgromadziłem trzydzieści opowiadań, legend, które po lekturze licznych książek napisałem. Czy wiecie, kim był pierwszy biskup Pomorza i czego dokonał? Kto poprzedził Ottona jako misjonarz? Jakie drzewa rosły w Szczecinie? Jak przyjęto misjonarza w Wolinie? Na te oraz inne pytania znajdą odpowiedź wszyscy, którzy przeczytają tę książkę”.

Mirosław Wacewicz – Legendziarz